Strony

czwartek, 14 października 2010

Popieram kandydaturę Azraela na doradcę Bronisława Komorowskiego

Newsem dnia jest przeciek o powołaniu bluzgera Azraela na doradcę Bronisława Komorowskiego. Tak, tak drodzy internauci to ten sam który w sierpniu przy okazji protestów na Krakowskim Przedmieściu pytał się retorycznie w twitterze: gdzie kurwa jest państwo. Teraz wszyscy się go czepiają bo  lubi wypić i rzadko jest przytomny co rzekomo uniemożliwia pracę dla głowy państwa. Otóż nic bardziej błędnego. Gazeta Polska napisała kiedyś, że Bronisław Komorowski jeszcze przed kampanią prezydencką cierpiał na demencję na skutek niedotlenienia mózgu spowodowanego przewlekłą chorobą serca. Dowodem są jego liczne wypowiedzi z czasów kampanii prezydenckiej w 2010 świadczące o kompletnym odlocie. Teraz nieprzytomny alkoholik i nieprzytomny dement będą stanowili dobraną parę rozumiejąca się bez słów i owocnie pracującą dla dobra naszej Ojczyzny. Proponowałbym jeszcze dobrać na doradce Dominika Tarasa. To znany autorytet moralny lansowany ostatnio przez Giewu. Cierpi on na schizofrenie paranoidalną i podobnie jak Azrael lubi się nawalić jak bombowiec co stanowi rękojmię owocnej współpracy.

1 komentarz: