Ech ci Poliacy, jak dzieci, nic nie rozumieją. Skarzą się w Strassburgu, że dostępu do akt katyńskich nie mają, śledztwo nie takie a Federacja Rosyjska już nie o zbrodni a wydarzeniu mówi. Co z tego, że Rosja przyznała w 1993 roku do ludobójstwa w Katyniu? Taż przecież mamy zupełnie inny etap na którym znowuż się nie przyznaje. Cała matuszka Rasieja jest w tym, przyzna się to znaczy będzie się wypierać, wyprze się to później się znów przyzna matuszka nasza liubima jak jej to będzie do czegoś potrzebne. Ot normalka, rozstrzelali to zrehabilitują, naczalstwo łuczsze znajet czto diełat`. A Poliacy nijak tego pojąc nie mogą. Nie wszyscy rzecz jasna, są wśród nich ludzie umni, wiedzą skąd wiatr na stepie wieje. Taki na przykład Niesiołowskij, Włodzimierza Iljicza chciał wysadzać tylko, że nie w porę, nie na tym etapie. A potem zmądrzał. Wszystko śledczemu wyznał, narzeczona nie narzeczona. Niby tolko prafiesor od motyli a mądry on za wszystkich Polaków razem wziętych, wie co to właściwy etap. Na jednym trzeba do partii pobożnej należeć a na innym do takiej co ludzi w szklankach chce robić. Ech mało mądrych Polaków, mało. Tylko Niesiołowskij wie kiedy Katyń to ludobójstwo a kiedy tylko wojenna zbrodnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz