Strony

czwartek, 20 stycznia 2011

Donald Tusk wylazł z szafy

Donald Tusk po kompromitującym raporcie MAK, najpierw się schował (według Rafała Ziemkiewicza w szafie) a potem maskując strach bezczelnością zaczął rozrabiać w sejmie. Wszystko wygarnął nawet to, że opozycja chce podpalić Polskę pochodniami. Chwalił siebie i swój nieudolny rząd za uratowanie Polski od niechybnej wojny domowej i z Rosją na dobitkę.

Taka reakcja nie powinna nikogo dziwić, dokładnie tak zachowuje się małe dziecko gdy coś zbroi Chowa się w ciemny kąt i udaje, że go nie ma. Po pewnym czasie jednak wychodzi i jeżeli było wychowywane bezstresowo to reakcję łatwo przewidzieć. Tupie nogami, krzyczy, wyzywa wszystkich naokoło wyciągając im prawdziwe i realne przewiny. Im bardziej podpadło tym bardziej się robi agresywne a brak sensownej reakcji otoczenia powoduje, że zaczyna się samo nakręcać popadając w histerię. Wtedy nie pozostaje nic innego jak dać klapsa ryzykując podpadnięcie pod ustawę o przemocy w rodzinie.

Jeżeli jednak latorośl jest rozwydrzona i zepsuta bo wszyscy wokół wychwalali ją ponad miarę to naprawę trudno ją uspokoić. Gdy zaprzyjaźniona z bachorem ciotka łagodnie próbowała mu wyjaśnić, że jednak za coś odpowiada dopiero się zezłościł, zaczął tupać chudymi nóżkami w trampkach i dopiero się wszystkim dostało. Łatwość z jaką mu to przyszło każe poważnie się zastanowić czy cała rozróba i sposób wybrnięcia z niej nie były przypadkiem uzgodnienia z wujostwem z sąsiedztwa.
 
Przeczytaj także:

Nikomu nie udało się osiągnąć tego, co osiągnął Tusk i PO http://adamkuz.blogspot.com/2010/11/nikomu-nie-udao-sie-osiagnac-tego-co_2112.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz