Strony

poniedziałek, 26 sierpnia 2024

Węgierskie święto narodowe, dzień św. Stefana





































Korona Świętego Stefana




Z okazji węgierskiego święta narodowego, dnia św. Stefana trudno oprzeć się refleksjom dotyczącym losów Węgier równie burzliwych co nasza historia. Madziarzy przywędrowali do Europy spod Uralu, zdominowali słowiańską ludność Panonii i stworzyli państwo, które dzięki królowi Stefanowi weszło w orbitę kultury zachodniej. Jego kres przyniosła ekspansja turecka, po bitwie pod Mohaczem w 1526 ziemie korony św. Stefana zostają poddane wpływom najeźdźców, nie tylko muzułmanów ale także Habsburgów, którzy pod koniec XVII kontrolują większość ziem węgierskich.
Próba wyzwolenia się spod tej kurateli w 1848 roku zakończyła się spektakularną klęską, determinacja Węgrów zrobiła jednak na Habsburgach takie wrażenie, że osłabiona po kolejnych wojnach Austria zaproponowała utworzenia dualistycznej monarchii Austro- Węgierskiej. Jej rozpad po I wojnie światowej stał się największą klęską w historii Węgier: doświadczyły trwających 130 dni rządów bolszewików a w wyniku traktatu w Trianon utraciły dwie trzecie terytorium oraz ludności. Dzisiaj zamiast oburzać się na skrajnie pragmatyczną politykę prowadzoną przez Viktora Orbana należałoby Węgrom zadać kilka pytań. Na przykład takie: po co będąc w ramach monarchii habsburskiej porozumieliście się z Niemcami i weszliście w wojnę w wyniku której straciliście większość waszego terytorium. A jeżeli już to zrobiliście to jak możecie sobie dzisiaj wyobrażać, że to właśnie Niemcy pomogą wam odbudować Koronę świętego Stefana od Siedmiogrodu po Słowację. Pytania takie należy zadawać bardzo taktownie gdyż Węgrzy są bardzo drażliwi w tym temacie.
Udział w II wojnie światowej po stronie Niemiec podyktowany koniecznością obrony przed zakusami Stalina zakończył się zajęciem Węgier przez Armię Czerwoną. Rządy komunistów przerwane na krótko krwawo stłumionym powstaniem w 1956 to pasmo terroru i represji na skalę niespotykana w innych krajach „demokracji ludowej”.
Oba nasze kraje łączą liczne związki historyczne: władca Węgier Ludwik Andegaweński był także królem Polski, książę Siedmiogrodu Jan Zapolya to wnuk Zygmunta Starego a z kolei rządzący tam Stefan Batory został elekcyjnym władca Polski. Panowanie Jagiellonów na tronie węgierskim skończyło się tragicznie: Władysław III zginął walcząc z Turkami w bitwie pod Warną w 1444 a Ludwik Jagiellończyk pod Mohaczem. W czasach nam bliższych polski generał Józef Bem stał na czele powstania węgierskiego 1848-49. Podczas wojny polsko- bolszewickiej Węgry były jednym z nielicznych państw, które udzieliły Polsce bezcennej pomocy wysyłając wagony uzbrojenia i amunicji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz