Strony

sobota, 20 stycznia 2024

20 stycznia 1942 rozpoczęła się konferencja w Wannsee

 









Mercedes-Benz W142, w którym jechał i został śmiertelnie ranny Reinhard Heydrich. Zdjęcie z dnia zamachu



Wyjaśnienie genezy Holocaustu budzi szereg sporów z których zasadnicza jest dyskusja pomiędzy „funkcjonalistami” (uważającymi, że zagłada Żydów była wynikiem szeregu okoliczności) a „intencjonalistami” (wychodzącymi z założenia, że Zagłada była zaplanowana od momentu powstania Mein Kampf w 1924 roku). Na tę kwestię nakłada się jeszcze dyskusja o tym czy Hitler wydał rozkaz o masowych mordach i czy w ogóle o nich wiedział czy tez były one samodzielnym dziełem Reichsfuhrera SS Heinricha Himmlera i szefa RSHA Reinharda Heydricha. Akurat w tym przypadku zgoda Hitlera nie ma najmniejszego znaczenia ponieważ to on stworzył państwo i system odpowiedzialne za zbrodnie wobec ludzkości i na niego ostatecznie spada odpowiedzialność za wszelkie poczynania podległego mu aparatu państwowego.

Natomiast spór funkcjonalistów z intencjonalistami można rozstrzygnąć analizując politykę rasową II I Rzeszy. Niewątpliwie intencjonalistą był sam Hitler- cytatów, które to potwierdzają jest w Mein Kampf aż nadto. Nie musiał w tej sprawie nic robić, ponieważ miał wokół siebie cała masę współpracowników gotowych realizować najbardziej absurdalne pomysły wodza. Himmler i Heydrich byli niewątpliwie intencjonalistami, w przeciwieństwie do swojego fuhrera żaden z nich nie był nazistowskim fanatykiem. Obaj byli raczej pragmatykami dla których Enlosung stanowił idealną okazję do wzrostu wpływów SS i aparatu bezpieczeństwa RSHA w strukturach państwa hitlerowskiego. Świadczyć o tym mogą początkowe plany snute przez Heydricha o masowej deportacji Żydów z Rzeszy baz o ich osiedleniu na Madagaskarze. Dopiero wybuch wojny położył kres tym spekulacjom i pobudził morderców z SS do bardziej radykalnych działań.

W większości prac poświęconych Zagładzie za jej początek uważa się konferencję w Wansee 20 stycznia 1942 roku. Niezupełnie odpowiada to prawdzie, ponieważ do tego czasu formacje podległe Himmlerowi i Heydrichowi zdążyły wymordować ok. miliona Żydów. Konferencja miała raczej charakter roboczy, podsumowano na niej dotychczasowe działania i wobec sukcesów na Wschodzie postanowiono zaangażować w dziele Zagłady nie tylko wyspecjalizowane jednostki morderców ale cały aparat państwowy.

11 maja 1960 izraelski wywiad Mossad namierzył i porwał w Buenos Aires niejakiego Ricardo Klementa. Pod tym nazwiskiem ukrywał się w Argentynie SS Obersturmbannführer Adolf Eichmann, który w czasie wojny jako pełnomocnik Heinricha Himmlera nadzorował akcję wymordowania milionów Żydów. Niemieckiemu ludobójcy wytoczono w Izraelu proces, skazano na karę śmierci i powieszono. Podczas przewodu sądowego oskarżony o zbrodnie nie mające precedensu w dziejach bronił się twierdząc, że był zwykłym urzędnikiem działającym zgodnie z poleceniami przełożonych.

Wyjaśnienia Eichmanna, które złożył podczas procesu w Jerozolimie brzmią wiarygodnie chociażby dlatego, że nie był głupcem i doskonale wiedział jaki czeka go wyrok. W tej sytuacji mógł sobie pozwolić na całkowita szczerość. To, że jego działalność nie wynikała z nienawiści do Żydów była jedynie efektem urzędniczej skrupulatności tak bardzo zdziwiło Hannę Arendt, że poświeciła mu całą książkę traktującą o banalności zła.

Ci co znaleźli się w zasięgu ludzkiej sprawiedliwości jak na przykład Reinhard Heydrich, twórca planu wymordowania Żydów śmiertelnie ranny 27 maja 1942 roku w zamachu czy bezpośredni wykonawca Endlosung Adolf Eichmann porwany przez Mossad i powieszony w Jerozolimie to niestety wyjątki potwierdzające regułę. Większość hitlerowskich morderców tak jak Josef Mengele spokojnie dożyła starości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz