Pan prokurator Andrzej Seremet zwołał konferencję na której oznajmił, że biegłym udało się odcyfrować słowa mające decydujące znaczenie dla śledztwa. Jakie to słowa? A zgadnijcie bo złaknieni prawdy dziennikarze niczego się nie dowiedzieli. Moim zdaniem jeśli wierzyć prasowym przeciekom to pewnie usłyszymy jak pijany prezydent krzyczy na pilota: ląduj dziadu albo coś w tym guście. Od samego początku media tak właśnie interpretowały przyczyny katastrofy. Teraz prawda wyjdzie na jaw bo czyż mogli się mylić w kraju rządzonym przez PO?
Natomiast sama konferencja zwołana diabli wiedzą po co miała przewidywalna przebieg, pytania od dziennikarzy padały i owszem tyle tylko, że odpowiedź zawsze była podobna: nie mogę udzielić informacji dla dobra śledztwa. Przypominało to trochę grę w pomidora. Pewnie dlatego nikt nie zadał panu prokuratorowi dwóch prostych pytań:
Kto spowodował, że oficjalną wizytę głowy państwa strona rosyjska uważała za nieoficjalną i związku z tym nie zastosowano dodatkowych procedur bezpieczeństwa tak jak to miało miejsce w przypadku wizyty Pana Premiera? Czy nastąpiło to na skutek działań rosyjskiego czy też polskiego rządu a jeśli tak to z czego one wynikały i kto jest za nie odpowiedzialny?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz