Strony

niedziela, 3 października 2010

Słuszną linię ma nasza władza

 Ech łza się w oku kręci. Młodzi nie pamiętają ale kiedyś to bywały akcje: a to przeciwko kułakom co ukrywali żywność przed pracującym ludem miast a wsi a to znowuż przeciwko stonce co ja Truman zrzucił na nasze pole, żeby ziemniaki zeżarła. Nie śmiejcie się małolaty, skuteczność mieliśmy stuprocentową a może który widział gdzie chłopa jak zboże chowa albo i żuczka kolorado jak łęty wpiernicza? Nie widział a widzicie. A potem to już były kampanie jedna za drugą: bitwa o handel, zwalczanie wrogiego nam ideowo i klasowo elementu, strzyżenie bikiniarzy i innych hipisów. Czasami jak człowiek patrzy w telewizor to i z rozpędu zawoła: rewizjonistom twarde nie!




Wstaję dzisiaj, w kościach strzyka a tu jakby mnie ktoś czwartą albo i piątą młodość dał, ludzie znowu jest akcja: dopalacze zwalczają. Sam premier powiedział, że będzie brutalnie kastrował pedofili i tych sklepikarzy co niedozwolone substancje sprzedają. A tu jeszcze w tvn mówią co jeden zażył i wykorkował i że trzeba temu połozyć kres. Słowem dopalaczom twarde nie. Słuszną linię ma nasza władza jak zawsze. Najpierw takie prawo zrobili żeby każden móg kupić sobie co chce. W takiej Europie czy innej Ameryce świństwa od których dekiel może odbić dopuszcza się do sprzedaży tylko w aptece na receptę a jak kto nie posłucha to w życiu z pierdla nie wyjdzie. A u nas róbta co chceta.

Ja to rozumiem, jak się obezjajcy nawalą chemii to i władzy problemów nie robią, o rozmaite pierdoły się nie pytają bo jak zażyje jeden z drugim to ani be, ani me ani kukuryku. A jak który kojfnie to jeszcze lepiej bo co za pożytek z takiego. Oczywiście etapy się zmieniają i teraz trzeba to zwalczać tym bardziej, że lemingi po tym gównie padają jak muchy i którz nam zagłosuje na władzuchnę naszą kochaną, która wszystkim dobrze robi.

Pytacie co będzie dalej. Ano pogoni się dopalacze to trza będzie otworzyć takie lokale z konopiami ( jak by mnie kto powiedział, że to można palić zamiast machorki to bym nie uwierzył). Żadne prawo tego nie zabrania a jak jaki oszołom się doczepi to można będzie mu powiedzieć, że to ziele dla ptaszka. A jak powie, że ptaszek tego nie je to mu się odpowie- a niech cholera nie je. I tak przez dwa trzy latka, żeby durne lemingi oczadziałe były i głosowały jak trza. A potem znowuż będzie akcja co by pozamykać, premier nasz ukochany będzie chciał kastrować a w telewizji zaczną pokazywać jak kto kojfnoł po zielu. A potem apiać jakieś insze świństwo się będzie sprzedawać. Mówię wam: słuszną linię ma nasza władza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz