Bydlaki, chcecie żyć wiecznie? Tymi słowy Fryderyk II zwrócił się do swoich żołnierzy uciekających z pola bitwy. Ta maksyma starego Fryca przypomniała mi się przy okazji kolejnych wynurzeń Janusza Palikota z których wynika, że Jarosław Kaczyński nie przeżyje roku. Przepowiadanie czyjegoś zgonu nie jest rzeczą trudną gdyż jedyną pewną rzeczą w żywocie ludzkim są podatki i śmierć. Nie wiem tylko na podstawie czego Palikot zagłada, że prezesowi został jeszcze tylko rok. Ciekawe jest też założenie, że on sam pociągnie dłużej. Chrześcijanin nie zna dnia ani godziny opuszczenia tego padołu toteż nie odważyłby się z cała pewnością zakładać przeżycia następnego dnia a co dopiero 365. Ale Palikot etap w którym finansował katolicki Ozon ma już za sobą i takie drobiazgi nie zaprzątają mu uwagi. Podobnie jak wiele osób nie uświadamia sobie, że kiedyś umrze. Można by powtórzyć za Fryderykiem II: Bydlaki, chcecie żyć wiecznie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz