Strony

poniedziałek, 4 października 2021

Kolejna śląska fala





Nagrodę "Nike" otrzymał Zbigniew Rokita za "Kajś". Rzecz mająca być rewelacyjną opowieścią o Śląsku jest nieprzytomnie lansowana we wszystkich mainstreamowych mediach. Ani ta nagroda, ani autor a tym bardziej jego powieść nie są warte wzmianki. Natomiast gra kartą śląską czego przejawem jest kolejne wiekopomne dzieło odkrytego przez Gazownię geniusza literackiego o którym wkrótce wszelki słuch zaginie już jak najbardziej jest. Fala zainteresowania Gazowni i okolic śląskością co pewien czas wzbiera i pojawiają się różni fantastyczni autorzy.

Muszę się do czegoś przyznać- ogromnym sentymentem darzę Śląsk chyba głównie dlatego, iż jego mieszkańcy przez setki lat żyjąc poza Polską nie dali się zgermanizować. To ewenement na światowa skalę wziąwszy pod uwagę, że próbowano ich wynaradawiać nie tylko represjami ale także atrakcyjną ofertą kulturową i cywilizacyjną. Nie lubię określenia „genetyczny Polak” gdyż zakłada, że narodowość jest wynikiem biologii a nie wolnego wyboru każdego człowieka. Gdybyśmy jednak się uparli i spróbowali poszukać gdzieś „genetycznych Polaków” z dziada -pradziada to można by ich znaleźć jedynie na Śląsku gdyż na ziemiach polskich jedynie tam nie było większych migracji osiadłej ludności przynajmniej do II wojny światowej.

Tym bardziej groteskowe i bezsensowne wydają mi się próby stworzenia na siłę „narodowości śląskiej”. To co robią "działacze" tacy jak pochodzący z Przemyśla pan Gorzelik i kolejny tabun autorów próbujących sie lansować na " śląskości" takich jak laureat Nike czy też bezczelny plagiator Szczepan Twardoch jest efektem politycznego zamówienia. Z kolei zwolennicy Ruchu Autonomii Śląska liczą na mannę z Reichu, która jak święcie wierzą na nich spadnie gdy tylko uda się poluzować związki z Polską. Niewykluczone, że ma to związek z sugestiami płynącymi ze strony Niemiec, które gdyby niszczącej Polskę szajce udało się w końcu doprowadzić do rozpadu państwa chętnie przyjęły Schliessen do macierzy. Wątpię jednak czy równie chętnie zainwestowałyby coś w ten region. Niemieccy podatnicy przełknęli rekultywację zagłębia Ruhry (przyznaję, że imponującą) oraz astronomiczne sumy utopione w była DDR (bez specjalnego rezultatu) nie sądzę jednak aby chcieli wydawać kasę na Śląsk. Propaganda autonomistów sprowadza się do stwierdzenia, że „jak tu nie bydzie Polski to haźle złote bydom.” Otóż nie bydom, co najwyży Toitoi bydzie wiency.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz