Strony

czwartek, 21 maja 2020

Czy pan Latkowski założył blef?

Edvard Munch - Krzyk. Interpretacja, opis obrazu | Twoja Sztuka
Reakcje po filmie pana Latkowskiego nie przestają mnie zdumiewać. Najczęstsza to "jestem zszokowany/a" względnie "jestem wstrząśnięty/a". Jeżeli kogoś zadziwiły seksualne ekscesy celebrytów to albo cierpi na demencję albo wczoraj kosmici sprowadzili go do naszego pięknego kraju z bardzo odległej galaktyki. Innej możliwości nie ma. Druga najczęściej spotykana reakcja to twierdzenia typu "same tego chciały" lub w wersji soft "same się o to prosiły". Wszystkich wypowiadających takie teksty muszę zmartwić, cierpicie na coś co psychiatria określa jako "zanik uczuciowości wyższej". Można z tym żyć tyle tylko, że musicie się mocno kontrolować. Tłumaczenie komuś takiemu po raz enty, że 14 letnia dziewczynka jest dzieckiem nic nie daje. Po premierze filmu "Galerianki" trudno było wytłumaczyć, że prostytuująca się nastolatka niezależnie od tego jak sama postrzega swoją sytuacje też jest ofiarą.

Najciekawszym momentem filmu pana Latkowskiego była jego wypowiedź po filmie w której pojechał kilku celebrytom z nazwiska. Możliwości tutaj są dwie: albo mamy do czynienia z blefem i liczeniem na to, że inkryminowane osoby maja coś za uszami i będą siedzieć cicho albo są na nich rzeczywiście niezłe haki. Obstawiałbym raczej to drugie. Pan Latkowski nie jest osobą z mojej bajki. Nie zamierzam analizować jego dotychczasowych dokonań, tego wkrótce będzie aż za dużo. Różne rzeczy można mu zarzucić ale na pewno nie to, że jest idiotą dlatego obstawiam, że ma w rękawie kilka asów i nie tylko wygra tę partie ale może nawet rozbić cały bank. To jest chciałem powiedzieć sąd, który może na przykład przyznać rację panom Wojewódzkiemu, Szycowi i Majdanowi a wtedy powstanie kolejny film po którym będzie pozamiatane.

Zobaczymy jak sytuacja się rozwinie. Jedno jest pewne a mianowicie los negatywnego bohatera filmu, polski "chicken hawk" z Pomorza najpierw bajerował a potem szantażem zmuszał nastolatki do prostytucji. Jegomość ten w końcu wyląduje w więzieniu a jak sprawa się rozkręci w sądzie to umieszczą go w monitorowanej przez 24 godziny celi. Kamery będą wszędzie, nawet w kiblu ale co z tego jak więzień i tak da radę powiesić się na skarpecie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz