Strony

sobota, 3 sierpnia 2024

Śmierć człowieka, który tak wiele wycierpiał


 













Zawsze zdumiewała mnie długowieczność zbrodniarzy i fakt, że zazwyczaj nikt ich nie niepokoi, gdy dokonują żywota w godziwych warunkach. Nie chodzi mi o zwykłych zbrodniarzy, mających jedno czy dwa ludzkie życia na sumieniu, ale o tych, którzy pozostawili po sobie całe cmentarze. Ci, którzy znaleźli się w zasięgu ludzkiej sprawiedliwości, jak na przykład Reinhard Heydrich, twórca planu wymordowania Żydów, śmiertelnie ranny w zamachu, czy bezpośredni wykonawca Endlosung Adolf Eichmann, porwany przez Mossad i powieszony w Jerozolimie to niestety wyjątki potwierdzające regułę.

Większość stalinowskich i hitlerowskich morderców spokojnie dożyła starości, tak jak Josef Mengele prowadzący w Oświęcimiu pionierskie, a zarazem zbrodnicze badania nad klonowaniem ludzi. Ten musiał przynajmniej udawać, że się ukrywa. Od zbrodniarzy komunistycznych nie wymagano nawet tego, żyli sobie spokojnie otoczeni powszechnym szacunkiem. Typowym przykładem może być brat Stefan Michnik, brat redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” Adama Michnika. W nekrologu zamieszczonym na stronie „Gazety Wyborczej” możemy przeczytać:

Dnia 27 lipca 2021 roku w Gettysburgu zmarł mój Brat. Stefan Michnik. Kasi i wszystkim Bliskim składam serdeczne wyrazy współczucia. Mój Brat wiele wycierpiał z mojego powodu, choć nie z mojej winy. Żegnam Cię Stefanie. Adam Michnik

Staram się trzymać zasady de mortuis nihil nisi bene lecz niekiedy się nie da. Człowiekowi, który tak wiele wycierpiał prokuratorzy IPN postawili łącznie 93 zarzuty popełnienia w 1952 i 1953 roku w Warszawie przestępstw stanowiących zbrodnie komunistyczne i wyczerpujących znamiona zbrodni przeciwko ludzkości, które polegały na wydaniu bezprawnych wyroków orzekających kary śmierci, kar długoletniego więzienia oraz bezprawnych postanowień w przedmiocie stosowania tymczasowego aresztowania wobec osób działających na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego.

Stefan Michnik dożył sędziwego wieku w luksusowych warunkach i jak wielu mu podobnych uniknął sądu ludzkiego, nie uniknie jednak Sądu Ostatecznego, który pewnie nie weźmie pod uwagę okoliczności łagodzących, gdyż jak słusznie zauważył Franz Kafka, jest to w gruncie rzeczy sąd doraźny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz