Nie jestem członkiem PiSu i mam spory dystans do tego co się w nim dzieje, jednak to co robi pan Migalski może wkurzyć każdego. Uczony politolog miał pewien pomysł na kampanię prezydencką Jarosława Kaczyńskiego polegający na omijaniu wszelkich drażliwych kwestii i odgrywaniu dobrego wujaszka w sytuacji gdy należało rąbnąc pięścią w stół.
Niestety koncepcja to okazała się całkowicie chybiona gdyż prezydentem został niezguła potykający się o własne sznurowadła. Prezes przegrał mimo że dysponował wszystkimi atutami i mógł znieść durnowatego gajowego z powierzchnim ziemi. Stało się jednak inaczej i pozbawiona czci i wiary złodziejska szajka opanowała główne dźwignie państwa niechybnie doprowadzajac je do upadku.
Pan Migalski jako współodpowiedzialnuy za to powienien mieć odwagę, po męsku się przyznać do porażki i powiedzieć: pomyliłem się. Mógł też po prostu siedzieć cicho i po pewnym czasie znowu robić za gwiazdę w mediach. Wygląda jednak na to, że uczony politolog uznał się za nieomylnego i poszedł w zaparte twierdząc, że kampania była extra tylko kandydat zawiódł. Przypomina to trochę stary dowcip o operacji, która się udała tylko pacjent nie wytrzymał.
Mało tego, Migalski którego pomysły przyniosły oczywistą klapę dalej próbuje doradzać Kaczyńskiemu proponując samobójczą taktykę podkładania się Platformie. I jak tu się dziwić prezesowi, że go w końcu wypieprzył, gdyby zrobił to wcześnie teraz pewnie nie oglądalibyśmy żałosnego widowiska pod tytułem gajowy prezydentem.
Przeczytaj także:
Czy pamiętacie dowcipy o biegunce prezydenta? http://adamkuz.blogspot.com/2010/11/czy-pamietacie-dowcipy-o-biegunce.html
Raczy Pan żartować? Poczekamy do następnych wyborów i zobaczymy jak sobie Prezes poradzi bez "psujów". Choć wtedy wynik może być bardziej dla niego przychylny, bo Platforma traci. Taktyka była rewelacyjna i to dzięki niej JK przegrał tak nisko. Ciągnąc to dalej odebrałby PO elektorat centrowy w nadchodzących parlamentarnych - co umiał wykorzystać choćby Orban. A tak to centrum przetestuje Palikota, albo wręcz zostanie przy PO, byle nie "kłamca Jarosław".
OdpowiedzUsuń