Strony

czwartek, 4 listopada 2010

Po dwóch latach urzędowania Obamy jego partia oberwała w wyborach do Kongresu

Gdy wybrano  Baracka Obamę na prezydenta zadowoleni byli absolutnie wszyscy: durnowaci wyborcy, którzy uwierzyli w "zmianę", lewacy, Murzyni, Francuzi, Niemcy, feministki, fanki skrobanki, geje, Indianie, Hiperborejczykowie i kto tam żyw jeszcze.



Co ciekawe ogólna radość udzieliła się także niektórym prawicowcom wierzącym, że nowy prezydent skompromituje lewicę na amen. Na razie wygląda na to, że mogą mieć rację. Po dwóch latach urzędowania Obamy jego partia oberwała w wyborach do Kongresu gdyż Amerykanie liczyli na cuda wianki a otrzymali tylko masę dodrukowanych pieniędzy co jeszcze bardziej pogrążyło tamtejsza gospodarkę. Jak tak dalej pójdzie złotousty picer powinien przegrać wybory w 2012. Niestety wielu ludzi w różnych punktach naszego globu może tego radosnego faktu nie doczekać.

Z obecnej amerykańskiej prezydentury najbardziej zadowoleni są Rosjanie. Próba generalna jaką była Gruzja utwierdziła kremlowskich szachistów, że nie podskoczy im ani niezdolny do działania biurokratyczny twór jakim jest Unia Europejska ani kunktatorskie Stany Zjednoczone. Jeden z tamtejszych polityków, Władymir Żyrinowski jeszcze przed wyborami wyraził radość z faktu, że Barak Obama "rozwali Amerykę jak Gorbaczow Związek Radziecki". Ten syn "Rosjanki i prawnika" (jak sam się określił) a zarazem skrajny nacjonalista powiedział głośno o tym, o czym od dawna marzyli władcy Kremla: Ameryka obezwładniona nieudolnymi rządami i kryzysem gospodarczym wycofuje się z zaangażowania militarnego i politycznego na świecie. W wytworzoną w ten sposób lukę wchodzą miłujący pokój spadkobiercy Związku Radzieckiego.

Niestety wszystko wskazuje na to, że rosyjski Palikot może mieć rację. Zapowiadane przez Obamę zwiększenie wydatków na cele socjalne oznacza automatycznie ograniczenie wydatków wojskowych bez których można jedynie wygłaszać przemówienia potępiające agresorów. Nie trzeba być Einsteinem żeby wiedzieć za kogo władcy Kremla się wezmą się w pierwszej kolejności. Jeżeli ktoś ma wątpliwości w tej sprawie to proszę popatrzeć na mapę i posłuchać Żyrinowskiego określającego Polskę jako „prostytutkę biegającą od klienta do klienta”.

Przeczytaj także:


Zapamiętajcie tę złowrogą datę: 17 września 2009 http://adamkuz.blogspot.com/2010/11/zapamietajcie-te-zowroga-date17.html

Obama walczy z plamą http://adamkuz.blogspot.com/2010/05/obama-walczy-z-plama.html

Wycofać się spod Hindukuszu http://adamkuz.blogspot.com/2011/01/wycofac-sie-spod-hindukuszu.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz