Strony

niedziela, 16 września 2012

Zapamiętajcie tę złowrogą datę: 17 września 2009



Wbrew temu co się potocznie w Polsce sądzi Amerykanie nienawidzą nas i głęboko nami gardzą. Antypolonizm jest jednym ze składników amerykańskiej mentalności a samo określenie „Polak” jest tam uważane za wyjątkowo obraźliwe. Jak ktoś nie wierzy to niech się pośmieje z polish jokes albo obejrzy film w którym główny bohater grany przez Burta Reynoldsa twierdzi, że polski hymn można jedynie wypierdzieć. Można też poczytać sobie New York Timesa, który zarzuca nam wszelkie możliwe zbrodnie- począwszy do holocaustu, który miał się dokonać w polskich obozach koncentracyjnych a na torturowaniu talibów skończywszy. Mimo to nie mam żadnej satysfakcji, że nie będzie amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Polsce.

Gdy jednak w grę wchodzi interes narodowy należy odrzucić emocje i nie wolno się kierować sympatią bądź antypatią. Amerykanie mają nas gdzieś ale gdyby już postawili swoje instalacje wojskowe w Polsce to broniliby ich. Tarcza antyrakietowa była dla nas wartością samą w sobie, którą rząd Tuska odrzucił targując się z Jankesami. Próby wyciągnięcia od nich jakiejś kasy przy równoczesnym podnoszeniu argumentu o niebezpieczeństwie na jakie się narażamy były po prostu żałosne i tylko utwierdziły ich w pogardzie jaką żywią do nas.

Podejrzewam, że warunki strony polskiej od początku były zaporowe a Tusk i Sikorski zrobili wszystko aby umowa nie została na czas sfinalizowana. Dokładnie tak jak życzyłby sobie tego Kreml. Wpływowa i potężna, rosyjska partia w Polsce od początku dyskusji nad tarczą używała wszelkich możliwych argumentów przeciwko obecności Jankesów w Polsce. Co ciekawe rzadko używano tezy o niedrażnieniu wielkiego sąsiada na Wschodzie. Bardziej skuteczna okazała się retoryka mówiąca o amerykańskim imperializmie (o rosyjskim jakoś nikt nie wspominał) i wystawianiu się na ewentualny atak. Efektem propagandowej i w gruncie rzeczy prorosyjskiej kampanii jest przekonanie 70 procent polskiego społeczeństwa o szkodliwości tarczy.

To co miał w tej sprawie do powiedzenia Donald Tusk było jak zwykle kłamliwe i niekonkretne. W necie pełno było radosnych komentarzy z powodu wystawienia nas przez Jankesów. Większa radość panowała chyba tylko w Rosji i Iranie. Spora część internautów autentycznie się cieszyła z powodu utarcia nosa znienawidzonym kaczorom optującym za tarczą. To o nich Rafał Ziemkiewicz trafnie kiedyś napisał, że dostają małpiego rozumu gdy tylko pada wzmianka o braciach Kaczyńskich. Nikt już nie będzie pamiętał o tym gdy będziemy odczuwać skutki fatalnych rokowań w sprawie tarczy. Gdyby je szybciej sfinalizowano Jankesi zaangażowali by się bardziej i Obama nie mógłby się tak łatwo wycofać. Zapamiętajcie tę złowrogą datę:17 września 2009. W 70 rocznicę napaści ZSRR na Polskę utraciliśmy najważniejszy atut przeciwko rosyjskiej dominacji.

Przeczytaj także:

Po dwóch latach urzędowania Obamy jego partia oberwała w wyborach do Kongresu http://adamkuz.blogspot.com/2010/11/po-dwoch-latach-urzedowania-obamy-jego.html


Dlaczego Tusk zamachnął się na OFE ? http://adamkuz.blogspot.com/2011/03/dlaczego-platforma-dokonaa-skoku-na-ofe.html

Ani lis ani lew tylko kundel http://adamkuz.blogspot.com/2011/02/ani-lis-ani-lew-tylko-kundel.html

Nie ma świństwa, którego by zaoszczędzono rodzinom ofiar katastrofy smoleńskiej http://adamkuz.blogspot.com/2011/01/nie-ma-swinstwa-ktorego-by.html

Donald Tusk wylazł z szafy http://adamkuz.blogspot.com/2011/01/donald-tusk-wylaz-z-szafy.html

1 komentarz:

  1. Tarcza srarcza. Przez 20 lat był czas na zbudowanie solidnego państwa z solidną armią, dyplomacją, gospodarką... tak samo jak przez 20 lat II Rzeczpospolitej. I tak samo jak nie jest winien Obama, tak wtedy nie była winna Anglia i Francja. Biznes, nic osobistego.

    OdpowiedzUsuń