Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 7 lutego 2011

Ani lis ani lew tylko kundel

Są dwa sposby walczenia: jako lis lub jako lew
Niccolo Machiavelli

Wydawałoby się, że Donald Tusk jest politykiem, który zszedł z kart dzieła Machiavellego, podobnie jak opisany przez niego Książę jest całkowicie pozbawiony skrupułów, kłamie jak z nut, potrafi wyczuć nastroje ludu i wykołować konkurentów z najbliższego otoczenia. Słowem idealny władca na ciężkie czasy tak jak go widział genialny florentyńczyk.

Jednak dwie rzeczy się tutaj nie zgadzają. Po pierwsze Machiavelli uważał, że politykiem jest tylko ten kto posiada jakąś wizję, która usprawiedliwia metody jej urzeczywistnienia dla wspólnego dobra. W przeciwnym wypadku władca jest tylko zwyczajnym oportunistą skazanym prędzej czy później na haniebną klęskę. Donald Tusk nie tylko, że nie posiada żadnej sensownej wizji na dziesięciolecia ale nawet na najbliższy tydzień a jego działania są całkowicie uzależnione od słupków opinii publicznej i pomysłów pijarowców, które zresztą już się kończą.

Po drugie według Machiavellego cechą niezbędną dla władcy jest virtu co możemy przetłumaczyć jako odwagę. Donald Tusk niezależnie od charyzmy jaką sfabrykowały mu usłużne media okazał się śmierdzącym tchórzem co bezbłędnie wykorzystał Putin. Reakcja premiera na raport MAK pokazała, że tak naprawdę nie potrafi działać ani jako lis ani jako lew podczas gdy Książę musi posiadać obie te cechy i wykorzystywać je zależnie od okoliczności.

Machiavelli także dokładnie opisał co się dzieje z tchórzami i oportunistami biorącymi się za rządzenie: odwraca się od nich lud i sojusznicy a oni sami kończą w niesławie. Szkoda tylko, że zanim to nastąpi potrafią nieźle zaszkodzić społeczeństwom, które im zaufały.
 
Przeczytaj także:

Lech Wałęsa oświadczył, że nikomu nie udało się osiągnąć tego, co osiągnął Tusk i Po http://draft.blogger.com/goog_688136958

Donald Tusk wylazł z szafy http://adamkuz.blogspot.com/2011/01/donald-tusk-wylaz-z-szafy.html

1 komentarz:

  1. Niestety Panu Tuskowi do wizji władcy przedstawionej w "Księciu" jest dość daleko.

    Ale nad tym nie ma się co rozwodzić, próba porównania miała swój cel i jest bliska jego zrealizowania.

    A bardziej merytorycznie, virtu to nie odwaga, jest to pojęcie znacznie szersze dotyczące całokształtu predyspozycji do władania państwem (i jego stworzenia).

    Przepraszam za czepialstwo, ale uważam, że merytoryczna poprawność jest ważna niezależnie od przesłania.

    OdpowiedzUsuń