Szukaj na tym blogu

piątek, 1 kwietnia 2022

Zabawna a zarazem wielce pouczająca historyjka z życia naszych przodków.

 




Dawno, dawno temu, jakieś 220 milionów lat temu pojawiły się na Ziemi pierwsze ssaki, malutkie były, wielkości myszek. Największe osobniki osiągały rozmiary dzisiejszych lisów. Prowadziły nocny tryb życia za dnia nie wyścibiając pyszczków ze swoich norek. Miały ku temu powody bowiem na powierzchni ziemi królowały dinozaury. Miały one żarcia w bród toteż wkrótce wyewoluowały w wielotonowe góry mięsa z móżdżkami wielkości pudełka od zapałek. Wydawało by się, że tak będzie zawsze. Inteligentne, myszowate zwierzątka musiały zadowolić się okruszkami a ogromne, bezmózgie stwory rządziły jak chciały.

Ale oto nie po raz pierwszy i nie ostatni pojawił się przypadek. Oto naszą, zagubiona w czeluściach kosmosu Ziemię co pewien czas mijają ogromne meteoryty, zazwyczaj w sporej odległości. Zgodnie z teorią prawdopodobieństwa jeden nie wyminął i uderzył w naszą planetę. Efektem były ciemności, spadek temperatury i zanikanie roślinności. Bardzo szybko wykończyło to dinozaury i cześć co większych ssaków. Ale tym najmniejszym i najbystrzejszym było w to graj. Jeść nie musiały dużo a do trybu życia w ciemnościach były i tak przyzwyczajone. Na dobitkę zaczęło im się rozwijać mózgowie a te, którym się nie wytworzyło dość szybko przepadły. Jak się trochę rozwidniło myszowate wyszły z norek i wlazły na drzewa. Niektóre pospadały ale u większości wytworzył się zmysł równowagi. To z kolei doprowadziło do rozwinięcia hipokampu dzięki któremu i nasz umysł działa mniej lub bardziej skutecznie. Jak kto ciekaw co działo się dalej to niech obejrzyj zajawkę "Odysei kosmicznej" Stanleya Kubricka. . Niektóre maleńkie, myszowate ssaki, które przerwały uderzenie meteorytu dały początek niewielkim gryzoniom. Inne jednak wyewoluowały w formy tak różne jak wieloryb, tygrys i homo sapiens.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz