Szukaj na tym blogu

niedziela, 15 czerwca 2014

Dlaczego Tusk i jego ekipa muszą odejść

Bartłomiej Sienkiewicz


Po opublikowaniu pogawędek z knajpy „Sowa i przyjaciele” najpierw krótko trwała cisza a potem wyraźnie wyklarowała się linia obrony ministra Sienkiewicza, której trzymają się wszyscy miłośnicy rządu. Otóż powtarzają oni mantrę o niewłaściwym sposobie wyrażania się polityków równocześnie dodając, że w tym przypadku prawo nie zostało złamane. Trudno się z tym nie zgodzić gdyż nikt nie znajdzie paragrafu kodeksu karnego, który złamali panowie Belka i Sienkiewicz. Problem w tym, że złamali oni coś daleko bardziej ważnego a mianowicie ład konstytucyjny bez którego wszelkie prawo można o kant potłuc.
Większości obywateli fraza o „ niezgodności z konstytucją ingerowania rządu w działania NBP” nic nie mówi. Niestety rzecz jest niesłychanie ważne i dlatego proponuje naprawdę krótki wykład z teorii państwa i prawa. Otóż mamy według konstytucji mamy w Polsce moteskiuszowski trójpodział władzy na sądowniczą, ustawodawczą i wykonawczą. Ta ostania nie ma wpływu na NBP, którego podstawowym celem określonym w Konstytucji jest emisja pieniądza oraz zapewnienie odpowiedniego poziom bezpieczeństwa finansowego państwa poprzez zarządzanie rezerwami finansowymi. Wszelkie porównania do amerykańskiego FEDu nie mają sensu gdyż jego obowiązkiem jest finansowanie państwowego deficytu natomiast NBP takiej możliwości nie ma.
Wyjaśnienia NBP opublikowane w mediach są zwykła ściemą gdyż nie ma tu mowy o meritum sprawy: "W czasie prywatnej części rozmowy Marek Belka informował Bartłomieja Sienkiewicza o braku współpracy ze strony ministra finansów przy ważnych z punktu widzenia NBP kwestiach dot. stabilności finansowej Polski (ustawa o Radzie Ryzyka Systemowego, porządkujące zmiany w ustawie o NBP) oraz o możliwościach wsparcia przez NBP krajowego systemu finansowego w przypadku wystąpienia zawirowań na rynkach finansowych, co czynił już NBP na początku kryzysu finansowego oraz czynią inne banki centralne na świecie”.
Obrońcy Tuska będą bagatelizować cała sprawę twierdząc, że nic takiego się nie stało a nawet gdyby nagięto przepisy to stało się to dla ratowania finansów kraju. Niestety zaszło coś znacznie gorszego z czego powinniśmy wysnuć odpowiednie wnioski. Przede wszystkim mamy tu do czynienia z antykonstytucyjnym spiskiem mającym na celu niedopuszczenie do przejęcia władzy przez opozycję co Sienkiewicz wyraził expressis verbis. W tym celu zawarto zmowę łamiącą Konstytucję i stwarzającą obok atrapy władzy legalnej strukturę równoległą działającą w sposób sprzeczny z ustawą zasadniczą. Rząd, który tak postępuję traci wszelką legitymizację prawną niezbędną do sprawowania władzy. Dlatego też Tusk i jego ludzie muszą odejść, ponieważ nie wiemy w jakim jeszcze stopniu są zdolni do łamania ładu konstytucyjnego i jakie jeszcze nielegalne struktury utworzyli. Jeżeli PIS nie doprowadzi teraz do odejściu całkowicie zdelegitymizowanej ekipy i będzie czekać na werdykt najbliższych wyborów wyliczony na ruskich serwerach to miej nas dobry Boże w swojej opiece. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz