Szukaj na tym blogu

niedziela, 24 czerwca 2018

Coś złego się stało Polacy, coś złego






Według Stanisława Brzozowskiego fakt, że Polska była krajem bez stosów świadczy tylko o tym, że tak naprawdę nikomu na niczym nie zależało. Trafność tej uwagi co pewien czas bije w oczy gdyż nasza mentalność pozostała bez zmian. Żałosna klęska naszych po raz kolejny to potwierdza. Celowo piszę „naszych” bo dla większości komentatorów orły Nawałki po takim blamażu przestały być nasze. Niestet są. Teraz mamy wysyp mniej lub bardziej mądrych analiz przyczyn klęski. Mówi się o chaosie, powoływaniu graczy z kontuzjami, braku dyscypliny i kontroli, braku ustawień itp. (niepotrzebne skreślić). Wszystkie komentarze przebił sam trener Nawałka stwierdzając, że zawodnicy dali z siebie wszystko ale przeciwnik okazał się lepszy co zakrawa na robienie sobie jaj z pogrzebu.
Prawdziwa przyczyna klęski jest jedna- po prostu piłkarzom nie zależało na wygranej. Powiecie, że bzdurzę no bo niby po co pojechali na mundial. Spróbuję więc wyjasnić. Przed mundialem nasze orły i ich trener zarobili kupę kasy na reklamach. Zyskali też staus bohaterów narodowych a państwo Lewandowscy skadinąd całkiem sympatyczni to właściwie była para monarsza w Polsce. Tymczasem wiadomo było przecież od początku, że nie tylko mistrzostwo świata ale nawet sensowne miejsce jest poza ich zasięgiem. To po cholerę nasi piłkarze mieli ganiać bez opamiętania w tych śmiesznych gaciach za piłką skoro można od tego dostać zadyszki a co gorsza nabawić się kontuzji.
Powiecie, że się czepiam bo przegrali. Otóż nie miałbym pretensji gdyby rzeczywiście dali z siebie wszystko. Rozumiem przez to sytuacje w której zawodnicy gryzą trawą bo po to mówiąc uczenie dostali kredyt społecznego zaufania i sporo kasy. Wtedy nawet przegrani zasługiwaliby na szacunek. Tymczasen ich klęska jest po prostu żałosna. Nastawienie do piłkarzy po pierwszej fali ściekłości szybko się zmieni. Dziennikarze wynajdą setki usprawiedliwień a królewska para Robert i Anna Lewandowscy znowu nam będzie miłościwie panować. A stanie się tak dlatego, że nikomu w tym kraju na niczym nie zależy. Gdyby zależało to fala krytyki rozniosłaby piłkarsko-medialny układ a to z kolei spowodowałaby głeboką refleksję nad naszą mentalnościa. To bardzo istotne gdyż reguła Brzozowskiego dotyczy nie tylko piłki nożnej ale także spraw daleko bardziej poważnych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz