Szukaj na tym blogu

niedziela, 5 lipca 2020

Zielony Dąb, gmina Buderaż – wieś polsko-ukraińska. Latem 1943 r. upowcy zamordowali ok. 60 Polaków (3.07.1943)




Jedno z trzech masowych miejsc zbrodni, dokonanej przez UPA 3 lipca 1943 r. we wsi Zielony Dąb. Zbrodnia i pochówek odbyły się na terenie posesji Wacława Wereszczyńskiego. Rys. J. Wereszczyński, były mieszkaniec Zielonego Dębu


Zielony Dąb pow. Zdołbunów: upowcy oraz miejscowi Ukraińcy zamordowali ponad 60 Polaków; zgromadzili ich w trzech miejscach: w stodole nożami kłuli najpierw mężczyzn, potem kobiety, następnie wpędzili małe dzieci i spalili – zabitych, rannych i żywych; podobnej zbrodni dokonali w drugim domu (W. i E. Siemaszko..., s. 971 – 972) (3.08.1943)

 
Wieś Zielony Dąb w gminie Buderaż, przed 1943 r. Zamordowani przez upowców 3 lipca 1943 r. podczas rzezi wsi: zakłuty nożami Wacław Wereszczyński i jego siostra Justyna Borowska, obywatelka francuska, będąca w odwiedzinach u rodziny, zakłuta nożami i spalona w stodole. Ze zbiorów W. i E. Siemaszków (dar J. Wereszczyńskiego).


Zielony Dąb, gmina Buderaż – wieś polsko-ukraińska. Latem 1943 r. upowcy zamordowali ok. 60 Polaków. Wiele rodzin zostało spalonych żywcem w swoich mieszkaniach. Jan Wereszczyński – wówczas 14-letni – tak pisał o swoim ocaleniu: „Na dwa dni przed wymarszem do Szumska uratowała mi życie Huk Nastia, żona Huka Syły i matka Huka Sawatia, który miał mnie zabić na polecenie swego prowodyra. Polecenie to usłyszeliśmy z Nastią przez drzwi sąsiedniego pokoju. Nastia, narażając siebie, wyprowadziła mnie, ukrywając pod szeroką zapaską i ułatwiła mi ucieczkę”.  
Źródło: Relacja Jana Wereszczyńskiego, [w:] W. Siemaszko, E. Siemaszko, Ludobójstwo..., t. 2, s. 1244.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz