W RPA obchodzą 1 rocznicę śmierci Nelsona Mandeli, który
spędził 27 lat w więzieniu a w 1994 został pierwszym
czarnoskórym prezydentem RPA. Staram się trzymać zasady de
mortuis nihil nisi bene chociaż ilość pochwał pod adresem
zmarłego przekracza wszelkie dopuszczalne normy zdrowego rozsądku.
Nie będę więc pisał o jego działalności terrorystycznej, nie
sposób jednak oprzeć się niewesołym refleksjom dotyczącym
skutków jego rządów w RPA tak wychwalanych pod niebiosa przez
publicystów wszelkiej maści.
Prawda
o tym afrykańskim państwie jest systematycznie przemilczana i
cenzurowana w światowych mediach. Możemy co najwyżej wyczytać,że
mają tam pewne problemy będące wynikiem apartheidu ale za to
gospodarka dynamicznie się rozwija. W rzeczywistości najbogatsze
państwo Afryki od czasu oddania władzy przez Białych znajduje się
na równi pochyłej. W zastraszającym tempie powiększają się tam
obszary biedy a wskaźniki przestępczości nie mają sobie równych
na świecie.
Dla
jasności zaznaczam, że wszelkie formy rasizmu uważam za bzdurę.
Jako konserwatysta jestem zdania, że natura ludzka niezależnie od
koloru skóry czy miejsca zamieszkania jest mniej więcej taka sama.
Problem polega na tym, że Europejczykom stworzenie nowoczesnej
cywilizacji zabrało jakieś parę tysięcy lat. Dlatego też pomysł,
że Afrykanom po wyjściu z buszu zajmie to parę lat uważam za
obłędny. Skutki takiego rozumowania możemy zaobserwować na całym
Czarnym Lądzie, który po przepędzeniu białych kolonizatorów
zamienił się w jedną wielką rzeźnię i umieralnię.
Taki
też los czeka RPA. Co prawda na razie jeszcze jest tam co jeść ale
to się wkrótce skończy. Biali Afrykanerzy będący dzisiaj
obiektem systematycznych ataków ze strony Czarnych wyjadą ze swego
kraju. Podobna sytuacja ma dzisiaj miejsce w Zimbabwe gdzie po
wygonieniu białych plantatorów i odebraniu im farm zapanował głód.
Nietrudno wyobrazić sobie co dalej się stanie w RPA : miejscowe
plemiona zaczną się wyżynać masowo wyżynać (dzisiaj robią to
jedynie okazjonalnie). Wspaniałe miasta ulegną ruinie a autostrady
i tory kolejowe porośnie trawa. Telewizja czasami pokaże zaćpanych,
nieletnich żołnierzy mordujących cywili dzidami i kałachami.
Co zrobi wtedy postępowy świat, który tak namiętnie potępiał
apartheid? Na pewno zorganizuje zbiórkę funduszy dla głodujących
na południu Afryki, które miejscowi kacykowie i tak przeznaczą na
broń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz