Szukaj na tym blogu

czwartek, 13 listopada 2014

Prawomocny wyrok w sprawie sterylizacji



Chciałbym przypomnieć głośną przed pięciu laty sprawę Violetty Szwak, którą okaleczono i w majestacie prawa zabrano dziecko.  Pretekstem do odebrania matce małej Róży było kłamliwe stwierdzenie urzędasów, że dziecko nie ma właściwych warunków. Telewizja to pokazała, rzeczywiście luksusów tam nie ma ale trójka dzieci pani Wioletty była dobrze utrzymana i zadbana. Co ciekawe nawet przez kamerą można było dostrzec więź łączącą poszczególnych członków rodziny. Później okazało się, że matkę Róży wysterylizowano w szpitalu w Szamotułach motywując to jej rzekomym upośledzeniem umysłowym. Wydaje mi się, że to raczej lekarka, która dokonała takiego zabiegu jest upośledzona tyle, że nie umysłowo a moralnie. Bardzo rzadko w polskich sądach zapadają sprawiedliwe wyroki, tym razem stało się inaczej i pani doktor została właśnie prawomocnie skazana na więzienie w zawieszeniu.
Wydawałoby by się, ze eugenika została zupełnie skompromitowana w Niemczech hitlerowskich gdzie zaczęło się od propagandowych bredni o stworzeniu aryjskiego nadczłowieka a skończyło masowym mordem. Zbrodnicze metody stosowano nie tylko w III Rzeszy, w socjalistycznej Szwecji w latach 1936-76 przymusowo wysterylizowano ok. 63 tysięcy osób uznanych za niepełnowartościowe. Późniejsze śledztwo wykazało, że większość ofiar socjalistycznego państwa zostało okaleczonych na podstawie arbitralnej decyzji urzędników niezgodnej nawet z istniejącymi wówczas przepisami.
Eugenika ma niestety wielu zwolenników na świecie także u nas mimo, że nie jest żadną nauką a jedynie prostacką ideologią. Może właśnie dlatego trafia do wielu przekonanych, że ludzi można hodować podobnie jak zwierzęta i w podobny sposób ulepszać ich cechy. Ich koronnym argumentem jest twierdzenie, że w interesie społeczeństwa jest aby jak największa ilość jego członków przejawiała nieprzeciętne zdolności. Niestety metody eugeniki nie prowadzą do tego. Okazuje się, że prawdopodobieństwo przyjścia na świat osobnika wybitnego w rodzinie dobrze usytuowanej i takiej, którą hitlerowcy i szwedzcy socjaliści uznali by za patologiczną jest mniej więcej takie samo. Genotyp- zbiór cech z którym przychodzimy na Boży świat jest efektem genetycznej loterii a nie prostą sumą genów naszych przodków. Oczywiście ktoś kto urodził się w bogatej rodzinie łatwiej i szybciej się przebije ale to już zupełnie inna sprawa.
Jeżeli ktoś ma wątpliwości to proszę przejrzeć kilka biografii ludzi wybitnych w jakiejkolwiek dziedzinie. Gdyby na przykład do szpitala w Szamotułach trafiła chora na syfilis kobieta, która w związku z agresywnym alkoholikiem urodziła troje dzieci głuchych, dwoje niewidomych i jedno upośledzone umysłowo to na pewno by ją wysterylizowano. Tylko, że wtedy nie urodził by się Ludwik van Beethoven.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz