Szukaj na tym blogu

piątek, 30 stycznia 2015

Banderowskie ścierwa i polscy idioci




Bogusław Paź po obejrzeniu filmu na którym Rosjanie maltretują wziętych do niewoli żółnierzy banderowskiego batalionu napisał:  Banderowskie ścierwa dostają łomot aż miło! I jak tu nie kochać Ruskich...?. O ile całkowicie zgadzam się z pierwszym zdaniem o tyle nie mogę się zgodzić z drugim. Rozumiem reakcję profesora Pazia natomiast nie podzielam jego radości z powodu łomotu jaki dostają od Rosjan banderowcy na Ukrainie z prostego powodu, że po pochłonięciu Ukrainy to my dostaniemy łomot. Z tego oczywistego faktu zarówno rządząca Polska ekipa jak i opozycja wyciągnęły absurdalny wniosek o bezwarunkowym poparciu dla oligarchów rządzących Ukrainą do spółki z banderowcami. Poparcie to jest niestety nie tylko werbalne ale idą za tym czyny-między innymi polska pożyczka dla Ukrainy, która jak łatwo się można domyśleć w mig zostanie rozkradziona przez tamtejszych kleptokratów. Zarówno Platforma jaki PIS gorzko pożałują swoich działań w tym względzie, zwłaszcza poszkodowana będzie opozycja, która po raz kolejny przerżnie wybory gdyż bezkrytycznie popierając banderowców zraziła do siebie swój potencjalnie najbardziej zagorzały elektorat- Kresowaiaków.
Jedyne co możemy zrobić to zbroić się po zęby, likwidować w rozpanoszoną w Polsce ruską agenturę i konsekwentne uświadamiać Ukraińcom jak ogromnym niebezpieczeństwem dla nich jest odrodzony banderyzm całkowicie wykluczający wygraną w konflikcie z Rosją. Pisałem wielokrotnie, że współczesne wojny wygrywa się pijarem a nie czołgami, niestety Kreml to starcie już wygrał głosząc wszem i wobec, że walczy z wyznawcami ludobójczej ideologii Stepana Bandery, której wyznawcy w czasie drugiej wojny światowej pod niemieckim kierownictwem wymordowali około miliona Żydów a z własnej inicjatywy 200 000 Polaków i 100 000 Ukraińców. Proszę mi tylko nie mówić, że dzisiejsi banderowcy nie mają z tamtymi nic wspólnego, wystarczy poczytać ich materiały, żeby zrozumieć, że nadal są śmiertelnie groźni. Nie tracę nadziei na opamiętanie się Ukraińców, którzy już dawno powinni zrobić z nimi porządek. W przeciwnym wypadku są skończeni jako państwo i w dłuższej perspektywie jako naród.
Niestety w Polsce mało kto to rozumie a pożal się Boże politycy powtarzają mantrę o bezwarunkowym poparciu dla Ukraińców, każdy kto ośmieli się zwrócić uwagę na zagrożenie banderowskie otrzymuje etykietkę ruskiego agenta. Tymczasem to ci, którzy nie mogą się nachwalić ludobójców z OUN-UPA jako patriotów pełnią funkcję pożytecznych idiotów lub świadomych popleczników Moskwy. Tylko dzięki odrodzeniu się raka banderyzmu Kreml może rozczłonkować państwo ukraińskie a potem zabrać się za nas.

Wracając do profesora Pazia to określenie „banderowskie ścierwa” w stosunki do wyznawców zbrodniczej i antypolskiej ideologii uważam za zbyt łagodne. A ruskich chciałbym kochać bo to fajni ludzie, niestety uwierzyli w swoje imperialne posłannictwo i trzeba będzie z nimi znowu walczyć.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz