sobota, 15 września 2012
Kim są ateiści w naszym kraju?
Kim są ateiści w naszym kraju? Według badań statystycznych to przeważnie mężczyźni w wieku 15 do 35 lat. Akurat to nie powinno nikogo dziwić, ponieważ normalny, zdrowy facet w tym wieku jest święcie przekonany, że będzie żył wiecznie. Raczej nie myśli o swojej duszy ponieważ z powodu hormonów jego umysł jest zaprzątnięty zupełnie czymś innym. Z kobietami jest inaczej, ponieważ w przeciwieństwie do mężczyzn altruizm jest częścią ich natury, religia oparta na miłości bliźniego jest dla nich czymś oczywistym. Bardzo trafnie tę różnicę ujął Tadeusz Boy-Żeleński pisząc: ona mu o apostołach, on jej o spermatozoach.
Wyniki badań statystycznych przeczą powszechnemu przeświadczeniu o wysokim poziomie intelektualnym rodzimych ateistów z których 80 proc. ukończyło przynajmniej szkołę średnią, ale zaledwie jedna trzecia może się pochwalić tytułem magistra. To bardzo kiepski wynik wziąwszy pod uwagę, że w tym kraju każdy analfabeta dostaje średnie wykształcenie z przydziału ze względu na obowiązek szkolny a wyższe może zdobyć byle idiota na Wyższej Szkole Czegoś Tam i czegoś tam. Nie chciałbym nikogo obrazić ale po lekturze takich danych może pojawić się podejrzenie, że nasz polski ateizm wynika nie z racjonalnej analizy rzeczywistości ale ze zwyczajnej durnoty. To nic nowego pod słońcem, już Eklezjastes pisał: Nie ma Boga rzekł głupiec.
Typowym przykładem uczonej głupoty jest pani Senyszyn, której profesorskiego tytułu nie traktowałbym serio choć musze przyznać, że za komuny dawano go jeszcze większym idiotom byleby byli zaangażowani w krzewienie nowej, świeckiej tradycji. Pani poseł twierdzi, że żyjemy w państwie klerykalnym. Tylko jak to możliwe, że w kraju rzekomo rządzonym przez Kościół na porządku dziennym jest obrażanie uczuć ludzi wierzących- jak nie Nieznalska to krzyż z puszek od piwa. Istnieje nawet na to odpowiedni paragraf ale wskażcie mi sąd w Polsce, który potraktuje go na serio.
Wracając do polskich ateistów, 44 proc. czuje niechęć do religii a 32 proc. jest wrogo nastawionych do Kościoła katolickiego. Tego to już zupełnie nie mogę pojąć, co to do cholery za ateiści z których ponad połowa nic nie ma do religii a dwie trzecie nie zionie nienawiścią do Kościoła. Czyżby miał rację Stanisław Brzozowski, który pisał, że Polska była krajem bez stosów bo tak naprawdę nikomu na niczym nie zależało? Dwie trzecie ateistów ochrzciło dzieci i wzięło ślub kościelny. Jak takich można traktować poważnie? Dyskutować z nimi, polemizować a może nawracać? Tylko po co skoro nie szanują nawet własnych poglądów.
Przeczytaj także:
Jedząc kremówki i przytupując w takt góralskiej muzyki http://adamkuz.blogspot.com/2010/10/jedzac-kremowki-i-przytupujac-w-takt.html
Kogo wolno obrażać http://adamkuz.blogspot.com/2010/12/kogo-wolno-obrazac.html
Krucjata głupców http://adamkuz.blogspot.com/2010/11/krucjata-gupcow.html
Mentalność grypsiarzy http://adamkuz.blogspot.com/2010/11/mentalnosc-grypsiarzy.html
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz