Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 1 stycznia 2024

Dlaczego Niemki przechodzą na islam


Mężczyzna który pierze, sprząta i opiekuje się dziećmi to nic nadzwyczajnego. Nie świadczy to o odwróceniu klasycznych ról w małżeństwie, a jedynie o tym, że jedno z małżonków ma akurat trochę więcej czasu w sytuacji, gdy pracują oboje.

Kiedyś, w zamierzchłych czasach ojciec rodziny zarabiał tyle, że niepracująca żona mogła zajmować się dziećmi. Dzisiaj, żeby skutecznie utrzymać rodzinę muszą pracować oboje. Sytuacja taka jest kompletnie anormalna i prowadzi do szeregu patologii. Oczywiście w tym układzie najbardziej poszkodowana jest kobieta, która zazwyczaj musi zarabiać i jeszcze pracować w domu. Nawet jeżeli mąż będzie się starał ją wyręczyć, to i tak ona będzie miała na głowie utrzymanie domu.

Zaangażowanie zawodowe nie sprzyja macierzyństwu, średnia wieku przeciętnej matki staje się coraz wyższa, co zwiększa ryzyko powikłania ciąży i wystąpienia chorób genetycznych. Nie powinno dziwić, że pojawienie się dziecka traktowane jest niekiedy jak dopust Boży. Jak to słusznie zauważył święty Augustyn dzieci nie zawsze są chciane, ale gdy się pojawią to się je kocha. Problem w tym, że nie zawsze ma się czas na ich skuteczne wychowanie. Kiedyś dużo pisano na temat "pokolenia z kluczem na szyi", dzisiaj takie zjawisko jest właściwie powszechne. Wiele się mówi i pisze o fatalnych skutkach nie wystarczającego kontaktu ojca z dziećmi. Brak dostatecznej więzi z matką, która jest ciągle zajęta i zalatana przynosi nie mniej fatalne skutki. Zapracowani, dobrze sytuowani i kulturalni rodzice często doznają szoku dowiadując się do jakich wyczynów zdolna jest ich pociecha. Wbrew temu co się powszechnie sądzi najbardziej odrażające zachowania nie są dziełem młodzieży z marginesu społecznego, ale z tzw. dobrych rodzin, w których dziecku zapewniono zaspokojenie wszystkich potrzeb z wyjątkiem tej najważniejszej - kontaktu z matką i ojcem.

Co ciekawe zmuszanie kobiety do pracy przedstawiane jest jako wielkie osiągniecie feminizmu. Media propagują postać energicznej i samodzielnej bizneswoman jako wzór do naśladowania. Tymczasem większość kobiet nie marzy o karierze zawodowej, ale woli się realizować jako matka i żona. Teraz pewnie powiecie moi drodzy i światli czytelnicy - a co ty możesz wiedzieć o aspiracjach kobiet, podaj jakieś dane naukowe na ten temat. Otóż nie muszę czytać sążnistych opracowań. Wystarczy mi to co słyszę w pracy.

Odmawianie kobietom przyjmowania ich naturalnej roli w dzisiejszej Europie prowadzi do absurdalnych sytuacji. W krajach oferujących matkom zasiłki umożliwiające nawet skromną egzystencję wzrasta ilość samotnych kobiet decydujących się na dziecko. Mężczyźni, którzy są rzeczywistymi beneficjentami feminizmu, nie są im do niczego potrzebni z wyjątkiem poczęcia.  Niedawno niemiecka prasa ze zdziwieniem odnotowała liczne przypadki przejścia młodych i wykształconych kobiet na islam. Przyczyna jest prosta, dla muzułmanów dzieci to błogosławieństwo. Okazało się, że w "nowoczesnym" i sfeminizowanym  społeczeństwie istnieje całkiem spora grupa osób, która by móc się zrealizować w macierzyństwie jest w stanie pójść na daleko idące ustępstwa z rezygnacją  z wolności osobistej włącznie.
 
Przeczytaj także:
Społeczeństwo Niemiec głupieje  http://adamkuz.blogspot.com/2010/08/spoeczenstwo-niemiec-gupieje.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz