czwartek, 26 lipca 2012
Nie lubią nas na świecie
Nie lubią nas na świecie, oj nie lubią. Dlaczego tak jest? To dobre pytanie, doskonałe pytanie jak mawia jeden z dziennikarzy Gazety Wyborczej. Wbrew temu co się powszechnie w Polsce uważa największa nienawiścią darzą nas w Ameryce, kraju Kościuszki i Pułaskiego. Antypolonizm jest jednym z głównych składników amerykańskiej mentalności. Nie wierzycie? To poczytajcie New York Timesa, który zarzuca nam wszelkie możliwe zbrodnie- począwszy do holocaustu, który miał się dokonać w polskich obozach koncentracyjnych a na torturowaniu talibów skończywszy. Z kolei Los Angeles Times używa określenia Nazi Poland (Nazistowska Polska). Antypolonizm nie jest szerzony jedynie przez środowiska żydowskie jakby chcieli niektórzy. Z polish jokes śmieją się absolutnie wszyscy i nikt nie widzi w tym nić zdrożnego.
Nie lepiej jest w Anglii gdzie mają nas za zjadaczy łabędzi spółkujących z odkurzaczami. Gdy po Anglii, w okolicach Ipswich grasował seryjny morderca, którego ofiarą padały prostytutki, tamtejsza prasa wytypowała sprawcę, miał nim być oczywiście Polak. Wiadomość poszła w świat po czym ją zdementowano. W Anglii nawet po wyroku sądowym prasa nie określa narodowości osoby skazanej niezależnie od tego czy jest on np. Szkotem, Pakistańczykiem, Hiperborejczykiem lub Marsjaninem. W stosunku do Polaków taka wstrzemięźliwość nie obowiązuje nawet gdy mamy do czynienia z ewidentnym pomówieniem. Ciekawa była reakcja tamtejszych mediów po zamordowaniu Polki przez karanego już sądownie gwałciciela. Sprawcę wybielano na wszelkie sposoby a jego ofiarę przedstawiano jako dziwkę, która sama sobie jest winna. Wszystkim tym, którzy teraz zarzucą mi ksenofobię, anglofobię i diabli wiedzą co jeszcze polecam lekturę angielskich gazet.
W Irlandii Polak jest czymś niżej stojącym w hierarchii bytów niż na przykład pies czy kot. Gdyby tam komuś przyszło do głowy zakłuć w środku miasta zwierzaka śrubokrętem to poszedłby za to do więzienia. Zrobienie czegoś takiego Polakowi nie skutkuje nawet tymczasowym aresztowaniem. Sprawcy mordu na polskim robotniku udzielają wywiadów w prasie zyskując powszechna sympatie i zrozumienia dla swojego czynu.
O tym jak traktują nas w Niemczech napisano wystarczająco dużo. Informacje o zabieraniu polskim rodzinom dzieci przez Jugendamt przestają już dziwić. Przecież dla każdego Niemca jest oczywiste, że nie można zostawić dziecka w rękach brudasów i złodziei samochodów jakimi z definicji są tam nasi rodacy. Ale co tam Niemcy, nawet w byłych demoludach niezbyt nas lubią, spróbujcie na przykład będąc w Czechach zapytać się o coś po polsku. Nie odpowiedzą wam mimo, że to podobne języki. Zapytajcie po rosyjsku a otrzymacie wyczerpującą odpowiedź.
Na szczęście nie wszędzie jest tak źle jest bowiem kraj gdzie nas się ceni. Co prawda nie wszystkich a tylko jednego naszego rodaka ale dobre i to na początek. Przeczytałem właśnie wiadomość, że parlamentarzyści rosyjskiej Dumy chcą przywrócenia pomnika Feliksa Dzierżyńskiego.
Przeczytaj także:
Kolejny Polak zamordowany w Irlandii http://adamkuz.blogspot.com/2010/10/kolejny-polak-zamordowany-w-irlandii_04.html
Sprawa Jakuba Tomczaka http://adamkuz.blogspot.com/2010/10/sprawa-jakuba-tomczaka.html
Zapamiętajcie tę złowrogą datę: 17 września 2009 http://adamkuz.blogspot.com/2010/11/zapamietajcie-te-zowroga-date17.html
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz