Szukaj na tym blogu

wtorek, 28 grudnia 2021

Prawo do posiadania broni


Vis. Pistolet, z którego zasłynęła Polska - Historia - Newsweek.pl


Prawo do posiadania broni powinno być niezbywalnym prawem każdego obywatela. Tymczasem  państwo, które nie jest w stanie nam zapewnić bezpieczeństwa uzurpuje sobie monopol na jej posiadanie. Oczywiście dobudowano do tego całą ideologię i ogłupiono sporą część społeczeństwa skwapliwie rezygnującą z przysługujących jej swobód. Koronnym argumentem totalniaków wszelkiej maści jest twierdzenie, że tylko funkcjonariusze państwowi są na tyle odpowiedzialni aby posiadać broń. Reszta obywateli traktowana jest w tym ujęciu jak niedorozwinięte dzieci, które tylko mogą narobić kłopotu. Rzeczywistość zadaje temu kłam. Nie chce mi się nawet wyliczać idiotyzmów i wpadek zaliczonych przez policje jawne, tajne i dwupłciowe w naszym kraju gdyż są to fakty powszechnie znane. Jak ktoś nie wierzy to niech otworzy pierwszą z brzegu gazetę a znajdzie tak jakąś smakowita historyjkę na ten temat. Równocześnie możecie tam przeczytać szereg relacji o zwykłych ludziach potrafiących w warunkach zagrożenia życia i zdrowia działać sprawnie i skutecznie.

Przeświadczenie, że ludzie to kompletni idioci, którym nie można pozwolić na jakiekolwiek samodzielnie działanie to spadek po komunie. Niestety został on twórczo rozwinięty przez rozmaitych „specjalistów”. Niedawno słyszałem w telewizji jak jeden z nich udowadniał, że pistolet w ręku zwykłego człowieka to dla niego większe zagrożenie niż atakujący bandyta. Co ciekawe ta specyficzna logika ma ciągle wielu zwolenników.

Jeszcze innym argumentem wysuwanym przeciwko uzbrojeniu społeczeństwa są wszelkiego rodzaju statystyki. Każdy kto liznął choćby trochę socjologii doskonale wie jak można manipulować danymi i udowodnić przy ich pomocy właściwie wszystko. Najczęściej porównuje się miasta i stany USA gdzie posiadanie broni jest dozwolone z Kanadą gdzie przepisy są bardziej restrykcyjne a przestępczość znacznie niższa. Tą metodą posłużył się między innymi w swoim propagandowym filmie „ Zabawy z bronią” Michael Moore. Dowcip polega na tym, że gdyby dokonać analogicznego porównania na terenie samych Stanów to wnioski byłyby zupełnie inne. Większa przestępczość w USA niż w Kanadzie nie jest efektem powszechniejszego dostępu do broni lecz wynikiem różnic kulturowych.

Tam gdzie zawodzą statystyki najlepiej odwołać się zdrowego rozsądku. Zadajcie sobie drodzy czytelnicy proste pytanie, czy gdyby zaatakował was jakiś bandzior to wolelibyście mieć broń przy sobie czy też nie. Wielu z tych, którzy mi teraz zarzucą stosowanie tanich chwytów na pewno zmieni zdanie. Wystarczy, że paru znudzonych młodzieńców przyłoży im w drodze do pracy. Z punktu widzenia statystyk prawdopodobieństwo wystąpienia takiego zdarzenia ostatnio mocno wzrosło.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz