Szukaj na tym blogu

czwartek, 21 lipca 2011

Elektrownie jądrowe są obok wydobycia gazu łupkowego jedyną szansą Polski na uniknięcie rosyjskiego dyktatu energetycznego



Elektrownie jądrowe są obok wydobycia gazu łupkowego jedyną szansą Polski na uniknięcie rosyjskiego dyktatu energetycznego. Dlatego też Greenpeace oraz Zieloni będą wychodzić ze skóry aby uniemożliwić powstanie u nas siłowni nuklearnych. Znowu będziemy oglądać dzielnych ekologów jak organizują pikiety i blokady, przykuwają się do drzew i udzielają wywiadów w usłużnych mediach, które jak zwykle ich poprą. Zaangażowani dziennikarze będą nam udowadniać jak ważna sprawą jest czystość środowiska  a dyżurne autorytety moralne  ogłoszą list protestacyjny i zaczną zbierać podpisy uświadomionej części narodu.


Wszelkie tłumaczenia jak groźne jest całkowite uzależnienie naszej gospodarki od dostaw gazu ze Wschodu zostaną zakrzyczane przez usłużne media i potraktowane jako przejaw karygodnej rusofobii i oszołomstwa. Sensowne argumenty specjalistów przemawiające z a rozwojem energetyki atomowej takie jak: niski koszt wytwarzania i brak emisji zanieczyszczeń będą jak groch rzucany o ścianę. Co gorsza akcja uniezależnienie się Polski od rosyjskich dostaw nie cieszy się popularnością w społeczeństwie. Według portalu Money.pl  48% respondentów opowiedział się przeciwko budowie elektrowni jądrowych, za było tylko 42%. W wyniku zmasowanej akcji mediów liczba przeciwników może jeszcze bardziej wzrosnąć. Oczywiście do czasu gdy Rosjanie zakręcą kurek i trzeba będzie zacząć zbierać chrust.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz