Gdyby
zapytać kogokolwiek na ulicy co właściwie stało się 11 listopada
1918 roku to mało kto potrafiłby udzielić zadowalającej
odpowiedzi. To efekt działań komuny, która próbowała wyrugować
podobne rocznice ze świadomości społecznej a na ich miejsce
wprowadzić inne np. 22 lipca dawnej E. Wedel. Z kolei w wolnej
Polsce też o tym się nie mówi młodzieży: w ponurych syfiarniach
dla jaj zwanych gimnazjami nie uczy się niczego za to robi wiele
innych rzeczy: jara, chleje, gwałci i niekiedy morduje. W szkołach
średnich niewiele już da się zrobić, zresztą wkrótce historię
wypieprzy się z obowiązkowego programu nauczania gdyż po cholerę
prawdziwemu Europejczykowi znajomość dziejów jakiegoś kraiku.
Teraz
jednak 11 listopada dzięki TVN będzie się kojarzył wszystkim
jednoznacznie: to dzień w którym spłonął wóz transmisyjny.
Obraz samochodu z którego buchają płomienie pokazywany jest w
telewizorni do wyrzygania tak aby każdemu wbił się w pamięć jako
kolejna zbrodnia faszyzmu, w tle można usłyszeć zadyszaną relację
bohaterskiej załogi do końca walczącej w tym nazistowskim kraju o
prawdę czasu i ekranu. Pokazuje się tą sekwencję na przemian z
obrazami biegających policjantów w pełnym oprzyrządowaniu. Aż
dziw bierze, że wóz się pali, pali, pali pali a funkcjonariusze
biegną, biegną, biegną, biegną i dobiec nie mogą.
Dopiero
gdy obejrzymy sobie parę filmików w internecie i posłuchamy
naocznych świadków to sytuacja staje się jasna. Policja była na
miejscu zdarzenia- jakieś 10 metrów od wozu stał cały szpaler.
Stróże porządku ze spokojem przyglądali się jak grupa
zamaskowanych złoczyńców długo próbowała przewrócić pojazd
TVN tylko za cholerę im to nie wychodziło. A więc jedni bujają,
bujają, bujają, bujają a drudzy patrzą, patrzą, patrzą, patrzą
i nic. W końcu przy całkowitej bierności funkcjonariuszy udało
się podpalić cud techniki transmisyjnej. Czyż w takiej sytuacji
nie można przyznać racji panu Dziewulskiego twierdzącemu, że
policja działa perfekcyjnie? Kto sądzi, że mamy do czynienia z
prowokacją nie powinien o tym głośno mówić bo narazi się na
niezapowiedzianą wizytę wcześnie rano a kto sądzi inaczej ten
jest idiotą.
11 listopada 1918 - finał koncertu na dwa fortepiany http://adamkuz.blogspot.com/2010/11/11-listopada-1918-fina-koncertu-na-dwa.html
Co właściwie zdarzyło się 11 listopada 1918 roku http://adamkuz.blogspot.com/2010/11/co-wasciwie-zdarzyo-sie-11-listopada.html
Przeczytaj także:
Nieznane Powstanie Wielkopolskie
http://adamkuz.blogspot.com/2010/12/nieznane-powstanie-wielkopolskie.html11 listopada 1918 - finał koncertu na dwa fortepiany http://adamkuz.blogspot.com/2010/11/11-listopada-1918-fina-koncertu-na-dwa.html
Co właściwie zdarzyło się 11 listopada 1918 roku http://adamkuz.blogspot.com/2010/11/co-wasciwie-zdarzyo-sie-11-listopada.html
ostro, ale to prawda
OdpowiedzUsuńhmmm komuniści działali już w 1018 roku. Bolesław Chrobry miał natenczas ręce pełne roboty....
OdpowiedzUsuń