Eduard
Limonow (właśc. Sawienko) urodził się w 1943 roku w
prowincjonalnym Dzierżyńsku skąd jako młody człowiek przeniósł
się do Moskwy zyskując uznanie w kręgach artystyczno- literackich
stolicy. Na początku lat siedemdziesiątych wyjechał z Rosji,
międzynarodową sławę zdobył wydaną w 1979 roku, skandalizującą
powieściąEto ja- Ediczka. Limonow powrócił do Rosji
po osiemnastu latach w okresie gdy rozpadał się Związek Radziecki,
jednak nie wystarczyła mu sława uznanego pisarza – postanowił
zostać rosyjskim fuehrerem. Początkowo działał u boku Władymira
Wolfowicza Żyrinowskiego w czasach gdy ten z mało znanego wiecowego
krzykacza zamienił się w ulubieńca rosyjskich mediów a jego
ugrupowanie zaczęło zdobywać coraz więcej głosów.
Limonow
zerwał z Żyrinowskim pisząc celny pamflet Limonow kontra
Żyrinowski.Dwustustronicowa książka Limonowa zawiera według
autora kopniaki w brzuch, mordę, ślepia Żyrinowskiego.
Wódz LDRP został porównany do Chlestakowa kupczącego ideami
nacjonalistycznymi. Według Limonowa LDRP ma dwa programy: radykalny
dla wyborców i ugodowy dla sponsorów. Nie można. Drogi i
utalentowany Włodzimierzu Wolfowiczu- nie można! Toż to będzie
całkowite wynaturzenie. Za to żeście się wyparli swojego narodu,
niech was męczy sumienie, jego zaś wstyd za was!- napisał
Limonow nawiązując do pochodzenia Włodzimierza Wolfowicza, który
sam się określił jako syn Rosjanki i prawnika.
Ekscentryczny
pisarz rozpoczął działalność na własny rachunek drukując w
prasie sążniste manifesty i udzielając buńczucznych wywiadów,
zaczął też rozbudowywać własną nacjonal – bolszewicką partię
współpracując z Aleksandrem Duginem pełniącym rolę ideologa. Na
Pierwszym Ogólnorosyjskim Zjeździe Partii Narodowo-Bolszewickiej,
który odbył się w pażdzierniku 1998 roku zabrakło głównego
ideologa partii, najprawdopodobniej w małym ugrupowaniu nacjonal-
bolszewików stało się zbyt ciasno dla dwóch takich
indywidualności jak Limonow i Dugin. Tym bardziej, że ten ostatni
miał ambicje znacznie szersze niż bycie tylko ideologiem nacjomnal-
bolszewików.
Swoje
przemówienie na zjeździe nacjonal- bolszewików Limonow zaczął od
charakterystyki aktualnej sytuacji w Rosji stwierdzając, że: To
nie kryzys, to agonia…bardzo się z tego cieszę bo to oznacza
miliony nowych wyborców głosujących na nacjonal –
bolszewików. Spora część przemówienia była krytyką
aktualnie rządzącej Rosją elity -Nauczyli się brać dolary z
bankowego automatu a teraz są zdziwieni, że ich brakło, nie
przyszło im idiotom to głowy, że to się musi tak
skończyć…czynowników nienawidzę jeszcze bardziej jak burżujów,
ich też trzeba wyrżnąć. Nigdy a nimi nie współpracowałem.
Rosyjscy demokraci to diemokrady, Żyrinowski –
tobłazen a Lebiedź -miełkij bonapartist, który
bierze pieniądze od Bieriezowskiego -obywatela Rosji i
Izraela. Dla Limonowa źródłem władzy Jelcyna i jego
otoczenia są banki- Wszyscy im dają pieniądze ale gdy
wygramy pójdziemy do banków i odbierzemy nasze pieniądze. Plany
partii nacjonal – bolszewickiej są według jej przywódcy bardzo
ambitne – naszym celem jest euroazjatyckie imperium od
Pacyfiku do Atlantyku. Cele bieżące są jednak bardziej
ograniczone- musimy zadbać o interesy Rosjan, którzy na
terenie byłego Związku Radzieckiego stali się obywatelami trzeciej
kategorii. W planach wodza nacjonal – bolszewików jest
też miejsce dla Polski -mówią nam o niepodległej Ukrainie, a
przecież Ukraina nigdy nie była niepodległa, nigdy nie było
takiego państwa. Zrobimy z nią porządek, zaatakujemy od wschodu a
na zachodzie zrobią z nimi porządek Polacy bo mają z nimi swoje
porachunki. Marzeniem Limonowa jest prześcignięcie
Zachodu: Ukradniemy Zachodowi technologie a potem tymi
technologiami go pokonamy. Już Lenin powiedział, że kapitaliści
są tak głupi, że sprzedadzą nam sznurek na którym ich
powiesimy. O wyraźnych sympatiach faszystowskich Limonowa
świadczy jego wypowiedź na zjeździe - niedawno byłem w
Niemczech, w Monachium na placu Odeon gdzie 9 listopada 1919 roku
Hitler próbował dokonać zamachu stanu. Padły strzały, zginęło
jego szesnastu towarzyszy, a on sam ledwo uszedł z życiem. I co
powiecie na to, że do dziś ktoś w tym miejscu składa świeże
kwiaty, bo tam zginęli prawdziwi rewolucjoniści, ale pamięć o
nich będzie trwała wiecznie. Oczywiście Hitler był wielkim
rewolucjonistą tylko do 1934, potem wymordował swoich towarzyszy z
S.A. i zaprzedał się wielkiemu kapitałowi. My nawiązujemy raczej
do idei, które wyznawali bracia Strasserowie.
Partia
Limonowa to organizacja niewielka i nie mająca żadnych wpływów
politycznych, jest to raczej subkultura młodzieżowa, której
zadaniem jest indoktrynacja młodzieży w celu wychowanie przyszłej
elity narodu. Niepokoi jednak fakt, że właśnie w Rosji gdzie
komuniści i faszyści zabili najwięcej ludzi udało się dzisiaj
przyciągnąć pod sztandar komuno -faszyzmu całkiem sporą grupę
młodzieży.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz