Szukaj na tym blogu

środa, 15 lutego 2017

Zło jest jawne, dobro jest tajemnicze



Zło jest jawne, dobro jest tajemnicze
Simone Weil

Irena Sendlerowa jako kierownik Referatu Dziecięcego Rady Pomocy Żydom „Żegota” uratowała 2500 dzieci umieszczając je w sierocińcach i klasztorach. Dopiero po jej śmierci zaczęto się szerzej rozpisywać na ten temat, niektóre gazety odważyły się nawet napomknąć, że w czasie wojny Polacy ratowali Żydów. Sendlerowa była postacią znaną w Izraelu i Stanach Zjednoczonych, w Polsce dość długo mało kto o niej słyszał. To tylko pozorny paradoks. Sam fakt istnienia organizacji zajmującej się ratowaniem ofiar holocaustu przeczył pracowicie kolportowanym przez wpływowe media antypolskim mitom. Zamiast o działaniach Żegoty lepiej było pisać o odwiecznym polskim antysemityzmie. Nie do przyjęcia był też fakt ukrywania dzieci z getta przez siostry zakonne w sierocińcach i klasztorach. Wykształciuchom obwiniającym kościół katolicki za wszelkie zło świata informacja taka mogłaby nie pomieścić się w głowie.

Jak większość autentycznych bohaterów Sendlerowa była osobą bardzo skromną i nie lubiącą rozgłosu. Za swoja działalność zapłaciła wysoką cenę, po aresztowaniu przez gestapo w czasie tortur połamano jej nogi. Kolejne aresztowanie w 1949 roku zakończyło się przedwczesnym porodem i śmiercią jej dziecka. Całe swoje pracowite życie bez reszty poświęciła pomaganiu innym co dla ludzi wychowanych w II Rzeczpospolitej była czymś naturalnym. Pozostaje mieć nadzieje, że w kolejną rocznicę śmierci Ireny Sendlerowej usłyszy o niej młodzież nie tylko w Kansas ale także w Polsce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz