Historia z pomnikiem Jana Pawła II w Ploermel w Normandii z którego decyzją władz ma zostać usunięty krzyż przypomina nam, że kraj ten od dawna intensywnie pracuje na rzecz swojego unicestwienia. Walka z religią katolicką rozpoczęta w czasie rewolucji francuskiej zakończyła się całkowitym zwycięstwem ateistów. Dowcip polega jednak na tym, że świat nie znosi próżni dlatego już wkrótce w miejscu dzwonnic staną strzeliste meczety z których muezin będzie wzywał do modlitwy. Taki scenariusz we Francji jest bardziej niż prawdopodobny wziąwszy pod uwagę napływ przybyszów z Północnej Afryki. Ich rodziny maja z reguły po 6 dzieci podczas gdy rodowici Francuzi ograniczają się do trzymania psa lub kota.
Niestety wszystko wskazuje na to, że jak to mówią żabojady Le petit chat est mort a jego miejsce zajmą młodzi islamiści dla których ideały świeckiego państwa są równie śmieszne jak prawa kobiet. Najpierw zrobią porządek z wszelkiej maści lewacką hołotą, która dzisiaj podcina gałąź na której siedzi. Perwersów wyrżną, feministki zagonią do haremów a obrońców żab do meczetów.
Zanim jednak to ostatecznie nastąpi islamiści będą próbowali skutecznie zastraszyć mieszkańców słodkiej Francji, żeby im przypadkiem nie przyszło do głowy się bronić. Dokładnie taki ma sens krwawy zamach w Paryżu a doszukiwanie się w nim odpowiedzi na działania rządu francuskiego w Syrii to po prosu bzdura. Cokolwiek zrobią obezwładnieni na własne życzenie poprawnością polityczną potomkowie dzielnych Gałow to itak dostaną od wyznawców proroka to co im się należy.
W merdiach wszelkiej maści co pewien czas mamy festiwal różnego rodzaju utytułowanych „ekspertów” od islamu, którzy jednym chórem wołaja o religii miłości i tolerancji oraz nielicznej garstce ekstremistów, którzy przecież nie mogą reprezentować wszystkich wiernych. Głównym zmartwieniem przy okazji kolejnej serii zamachów nie są dla nich dżihadyści ale mityczna „ skrajna prawica” (w rzeczywistości szczątkowa i bardzo niemrawa) mająca wykorzystać sytuacje do swoich niecnych celów). Już dawno zauważyłem, że głupota lewaków jest nieuleczalna i będą oni wrzeszczeć frazesy o islamie jako religii miłości nawet wtedy gdy jego wyznawcy będą podrzynać im gardła.
Gdybyśmy jednak na serio próbowali zrozumieć motywacje i mentalność islamistów to proponuję poczytać sobie „Ziemię planetę ludzi” Antoina de Saint- Exupery. Opisuje on życie i mentalność beduinów na pustyni. Jeden z nich tak wyjaśnia mu dlaczego będzie do niego strzelał: „Mówi: masz samoloty, masz radio...ale nie masz prawdy...jadasz sałatę jak kozy i wieprzowinę, jak wieprze. Twoje bezwstydne kobiety nie zasłaniają twarzy: widział je... Mówi: nigdy się nie modlisz. Mówi: do czego ci służą twoje samoloty, twoje radio...jeśli nie masz prawdy?”
De Saint- Exupery cytuje także wypowiedź innego Beduina który zebrawszy niewielki oddział mówi: „Całe szczęście dla Francji, że jest o sto dni marszu stąd..”. To były jednak lata trzydzieste gdy tylko nieliczni wyznawcy Proroka mogli trafić do Francji i głęboko się tam zgorszyć. Dzisiaj w imię obłędnej ideologii multi-kulti sprowadzono tam miliony a ich odczucia są identyczne jak rozmówcy francuskiego pilota. Co gorsza niewielkiego i zdeterminowanego oddziału Beduinów nie dzieli już od Francji sto dni marszu, oni się już w niej urodzili aby ją zniszczyć. Tu l'as voulu, George Dandin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz