skip to main |
skip to sidebar
pierwszym rzędzie od góry mordercy Polaków w 1943 r. Drugi od prawej Wasyl Kliszczuk i trzeci od lewej. Na dole w białym szaliku Stanisława Dzikowska zamordowana wraz z braćmi i rodzicami przez ludobójców z OUN-UPA 12.07.1943 r.
Twerdynie, gmina Kisielin – wieś ukraińska, w której żyło kilka rodzin polskich. W lipcu i sierpniu 1943 r. z rąk ukraińskich mieszkańców wsi, zorganizowanych w podległy UPA zbrojny oddział samoobrony, zginęło ok. 50 Polaków. Z rodziny Ludwika Papużyńskiego uratowała się jego córka Stanisława i druga jego córka (lub wnuczka) Feliksa schowane w piecu u Ukraińca Iwana Nazaruka. Na drugi dzień wyprowadził obie poza wieś, a dalej same dotarły do ośrodka samoobrony w Zaturcach. Józef Dzikowski, powracający we wrześniu 1943 r. z robót przymusowych w Niemczech, później żołnierz 27 Wołyńskiej Dywizji AK, został ostrzeżony przez znajomego Ukraińca, by nie pojawiał się w Twerdyniach, bo zostanie zabity – tak jak jego rodzice, dwaj bracia i siostra. Źródło: W.S. Dębski, W kręgu kościoła kisielińskiego..., s. 144; AIPN, 27 WDAK, VII/21, Relacja Józefa Dzikowskiego, k. 37v–38; W. Siemaszko, E. Siemaszko, Ludobójstwo..., t. 1, s. 170–171; t. 2, s. 1120.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz