Szukaj na tym blogu

wtorek, 27 lipca 2010

Pomidor

Pan prokurator Andrzej Seremet zwołał konferencję na której oznajmił, że biegłym udało się odcyfrować słowa mające decydujące znaczenie dla śledztwa. Jakie to słowa? A zgadnijcie bo złaknieni prawdy dziennikarze niczego się nie dowiedzieli. Moim zdaniem jeśli wierzyć prasowym przeciekom to pewnie usłyszymy jak pijany prezydent krzyczy na pilota: ląduj dziadu albo coś w tym guście. Od samego początku media tak właśnie interpretowały przyczyny katastrofy. Teraz prawda wyjdzie na jaw bo czyż mogli się mylić w kraju rządzonym przez PO?
Natomiast sama konferencja zwołana diabli wiedzą po co miała przewidywalna przebieg, pytania od dziennikarzy padały i owszem tyle tylko, że odpowiedź zawsze była podobna: nie mogę udzielić informacji dla dobra śledztwa. Przypominało to trochę grę w pomidora. Pewnie dlatego nikt nie zadał panu prokuratorowi dwóch prostych pytań:
Kto spowodował, że oficjalną wizytę głowy państwa strona rosyjska uważała za nieoficjalną i związku z tym nie zastosowano dodatkowych procedur bezpieczeństwa tak jak to miało miejsce w przypadku wizyty Pana Premiera? Czy nastąpiło to na skutek działań rosyjskiego czy też polskiego rządu a jeśli tak to z czego one wynikały i kto jest za nie odpowiedzialny?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz