Szukaj na tym blogu

sobota, 4 grudnia 2010

Syndrom Wertera

Syndrom Wertera to mechanizm doskonale znany psychologom, polega on na tym, że po każdym nagłośnionym przez media samobójstwie wzrasta liczba osób, które targnęły się na swoje życie. Jeżeli w prasie pojawia się wzmianka o śmierci młodej osoby przez powieszenie to należy się spodziewać, że pojawią się podobne przypadki w tej samej grupie wiekowej oraz że zostanie zastosowana ta sama metoda rozstania się ze światem. Dawid Philips nazwał to trafnie naśladowczą śmiercią samobójczą.

W niektórych krajach wyciągnięto z tego wnioski i wprowadzono embargo na artykuły dotyczące samobójstw. U nas niestety nikt się tym nie przejmuje. Głośne przypadki samobójstw wśród młodzieży były szeroko nagłaśniane. Autorom artykułów przyświecają pewnie jak najlepsze intencje, chodzi o odstraszenie ewentualnych samobójców. Niestety efekt podobnych publikacji w necie może być odwrotny od zamierzonego. Sam niedawno napisałem artykuł o zbiorowym samozagładzie sekty Jonesa, nie sądzę jednak, żeby znaleźli się naśladowcy. Natomiast wcale nie byłbym pewien czy komuś po artykule o zatruciach nie przyjdzie podobny pomysł do głowy.

W Polsce powinien pojawić prawny zakaz publikacji w mediach traktujących o przypadkach samobójstw. Powinny być one analizowane jedynie w prasie naukowej do której dostęp siłą rzeczy jest bardziej ograniczony. Jeżeli teoria Philipsa jest słuszna a przemawiają za nią dane statystyczne to coś trzeba w tej sprawie zrobić. Co do jednego uczeni mają rację: rzeczywiście w Polsce mamy lawinowy wzrost samobójstw. Najpierw media wałkują sprawę jakiegoś głośnego przypadku a wkrótce potem pojawiają się kolejni naśladowcy.

Przeczytaj także:
Zbiorowe samobójstwo sekty Jamesa Jonesa  http://adamkuz.blogspot.com/2010/11/zbiorowe-samobojstwo-sekty-jamesa.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz