Szukaj na tym blogu

wtorek, 21 kwietnia 2020

Zaraza roku szczura (18) O żegludze przez nieznane

Żaglowiec na morzu podczas burzy




Zacznijmy od tego co wiemy a jest tego całkiem sporo. Celowo pominę wszelkie dziwne teorie, których liczba rośnie z każdym dniem. Nie zdziwiłbym się wcale gdyby któraś z nich okazała się prawdziwa jednak bez konkretnych dowodów proponowałbym stosowanie brzytwy Ockhama czyli stosowanie w najbardziej oczywistych wyjaśnień. Taki charakter ma artykuł trzech amerykańskich uczonych „Żegluga przez nieznane” został opublikowany 28 lutego w czasopiśmie medycznym „The New England Journal of Medicine”. Został on oparty o raporty chińskie dotyczące pierwszych zachorowań w Wuhan co może budzić szereg wątpliwości jednak jak na razie wniosku płynące z artykułu nie zostało ewidentnie podważone.



Możemy w nim przeczytać, że dzieci są zdecydowanie mniej podatne na zakażenie, w badanej grupie w Wuhan na 425 zakażeń nie było ani jednego wśród dzieci poniżej 15 roku życia. Śmiertelność wzrasta z wiekiem a sprzyjają jej choroby towarzyszące takie jak nowotwory, cukrzyca i nadciśnienie. Śmiertelność wynosi około 2 procent, a u 80 procent zakażonych przebieg jest lekki lub wręcz bezobjawowy. Przypomnę, że w przypadku dżumy opisywanej przez Daniela Defoe w "Dzienniku roku zarazy" 80 procent a zarażonych umierało. 

To były wiadomości relatywnie dobre a zła jest taka, że koronawirus wykazuje się wyjątkowa zjadliwością, jednej zakażony jest w stanie kropelkowo zarazić ogromną ilość osób zdrowych zwłaszcza w zamkniętym pomieszczeniu. Inna zła wiadomość to to, że nie ma ani skutecznej szczepionki ani leku na koronawirusa. Na całym świecie trwają intensywne prace nad jednym i drugim a newsy o rewelacyjnych odkryciach stanowiących przełom w walce z zarazą roku szczura pojawiają się co chwilę, z efektami jest gorzej. Jak na razie jedynie niektóre leki stosowane przeciwko HIV i stwardnieniu rozsianemu oraz chinina dają pewną nadzieję na ich skuteczność w przypadku koronawirusa. Nie należy jednak liczyć na rychły przełom w tej sprawie. Oczywiście skuteczna szczepionka przy dzisiejszym rozwoju medycyny pojawi się prędzej czy później, jednak według najbardziej optymistycznych prognoz nastąpi to nie prędzej niż za rok. 

Tak więc wiemy już całkiem sporo natomiast najważniejsze jest to czego nie wiemy: czy po przejściu zakażenia koronawirusem zyskujemy odporność. Zdania ekspertów tej sprawie są jak zwykle podzielone i żaden z nich nie jest w stanie w przekonywujący sposób udowodnić swoich racji. Chińscy uczeni reprezentują urzędowy optymizm i zgodnie twierdza, że wszyscy wyleczeni z zarazy roku szczura zyskali trwała odporność na ponowne zakażenie. Zapewnienia te budzą zrozumiały sceptycyzm ze względu na niemożność zweryfikowania prawdziwości chińskich danych statystycznych oraz zbyt krótki okres w jakim prowadzono badania. Wątpliwości w tej kwestii budzą także doniesienia o powtórnym zachorowaniu osób u których wyniki testów były negatywne. Z kolei zwolennicy hipotezy o trwałym wyzdrowieniu zwracają uwagę, że tego typu przypadki mogą być efektem swoistego "uśpienia wirusa", który nie został całkowicie pokonany. 

Tak wiec jak na razie w ogóle nie wiemy czy zyskujemy odporność przechorowawszy koronawirusa a jeśli nawet tak jest to na jak długo: na miesiąc, rok czy może dożywotnio? Tymczasem jest to kluczowa kwestia bez rozstrzygnięcia której wszelkie decyzje dotyczące skali i czasu izolacji społeczeństwa obarczone są ogromnym ryzykiem. Jeżeli nie nastąpi jak najszybsze odmrożenie gospodarki to może się wkrótce okazać, że nie ma juz co odmrażać, jeżeli natomiast zbyt szybko zlikwiduje się wszelkie obostrzenia społeczne to może nas czekać kolejna fala epidemii po której wielu z nas nie będzie już potrzebować żadnej gospodarki. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz