W oświadczeniu wydanym przez Polską Parafię Chrystusa Króla w Londynie Bahlam czytamy: "W momencie Adoracji Krzyża, około godziny 18.00 do drzwi naszego Kościoła przyjechała policja. Nie pozwolono nam dokończyć Celebracji. Policjanci, stwierdzili, że nasze zgromadzenie liturgiczne jest niezgodne z prawem, każąc wszystkim natychmiast opuścić naszą Świątynię pod groźbą mandatu dla każdego z obecnych Parafian w wysokości £200 lub nawet aresztu. Wierni bez sprzeciwu wykonali ten nakaz"(Twitter / parafia-balham.co.uk/). Dlaczego tak brutalnie przerwano nabożeństwo, mimo utrzymania wszystkich wymogów prawnych przez parafię? Odpowiedź jest oczywista z trzech powodów:
Po pierwsze było to nabożeństwo chrześcijańskie, gdyby modlili się muzułmanie dzielni brytyjscy policjanci prędzej skichali by się ze strachu niż zareagowali.
Po drugie było to nabożeństwo katolickie. Gdyby rzecz działa się za czasów panowania Henryjka VIII kapłanowi wypruto by wnętrzności a wiernych powieszono. Na szczęście w Anglii nastąpił pewien postęp i dzisiaj katolików tylko wyrzuca się z kościołów a nie morduje chociaż pewnie i tego doczekamy.
Po trzecie było to nabożeństwo w którym brali udział Polacy a z nimi na wyspach Brytyjskich nikt się nie patyczkuje. Co innego gdyby to byli Rosjanie modlący się w cerkwi. Wtedy reakcja brytyjskich stróżów prawa byłaby podobna jak pod meczetem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz