![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiv-7SaoIKt2jYFKqQfZgr8vape_lLIgQYqQtIDClvn5CaKhS6NwRARWJVGhUGpepFOXkpBQgMaEq5ouoNc4ywBw7X8N-X0gh3YX5qapTEVUVbK_eUkUGWYA6MJZ1CBEtSK2cqbriNi9U0w/s400/zdjecie%252C600%252C76241%252Ccmentarz-noca.jpg)
We współczesnym świecie śmierć stała się tematem tabu, nie wypada o niej mówić a wszyscy wydają się być święcie przekonani, że będą żyli wiecznie. Jak to słusznie zauważył Pascal Łatwiej znieść śmierć bez myśli o niej niż myśl o śmierci. Kiedyś podejście do tych kwestii było diametralnie inne. Święty Ignacy Loyola w jednej ze swoich medytacji zachęca aby wyobrazić nasz własny pochówek. Może to trochę szokujące ale wyobrażenie takie daje niezbędny do życia dystans. Pozwala dostrzec co jest mało ważne a co ma prawdziwą wartość. Oczywiście nie namawiam nikogo do tego typu ćwiczeń duchowych. Wystarczy przejść się na cmentarz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz