Szukaj na tym blogu

środa, 11 stycznia 2012

Jak zdobyć szacunek kolegów i przełożonych? ( krótki poradnik)


Samookaleczenie zawsze robi wrażenie gdyż wydaje się sprzeczne z naturą ludzką. W końcu kto normalny zadaje sobie ból ? A jednak w więzieniach podobne działania są na porządku dziennym a jeśli tak to muszą mieć jakiś sens. Co ciekawe są to zachowania nie tylko ludzkie ale także zwierzęce. Dawno już zauważono, że szczury zamknięte w ciasnej klatce po pewnym czasie same się gryzą zadając niekiedy groźne rany.

Człowiek to co prawda nie szczur ale w warunkach przewlekłego stresu w w sytuacji na którą nie ma wpływu reaguje podobnie. Popularne pod cela pochlastanie się powoduje rozładowanie napięcia i chociaż chwilowe przekonanie, że kontroluje się sytuację. Ból nie jest tak dotkliwy jak by się mogło wydawać postronnemu obserwatorowi, ponieważ skutecznie uśmierza go adrenalina wydzielająca się aż w nadmiarze. Trzeba tez pamiętać, że musimy umieć efektownie się uszkodzić, nie sztuka wziąć i pociąć sobie ręce ostrym przedmiotem gdyż bardzo łatwo wtedy przeciąć któreś ze ścięgien i zostać kaleką a przecież nie o to nam chodzi. Pociachać należy się tak aby krew tryskała nie uszkodziwszy sobie jednak na trwałe niczego oprócz skóry. Wbrew pozorom nie jest to takie proste ale jak ma się dużo czasu i doświadczonych kolegów to człowiek nabiera wprawy. Nawiasem mówiąc pochlast to metoda najbardziej popularna ale nie jedyna. Stosuje się jeszcze miedzy innymi tzw. połyk na sznurku lub bez a wtedy długotrwała wizyta na chirurgii murowana. Można też nasypać sobie do oka opiłków lub jak to było popularne w swoim czasie we Wronkach przybić mosznę gwoździem do taboretu ale to już przyznacie wyższa szkoła jazdy.

Samookaleczenie obok osobistej satysfakcji (uczucie gdy adrenalina wali nam w dynię można porównać jedynie do orgazmu a o ten w wersji heteroseksualnej gdy nie mamy pieniędzy w polskich zakładach karnych raczej trudno) ma jednak daleko ważniejsze znaczenie dla naszych relacji z otoczeniem. Koledzy pod celą i na oddziale wiedzą żeśmy są charakterni co skuteczniej powstrzymuje ich ewentualną agresję niż bójka której jak wiadomo nie da się tak dobrze kontrolować jak pochlastu. Jeszcze lepszy efekt nasz krwawy występ daje w kontaktach z władzą czyli klawiszami, oczywiście na początku będą wkurzeni i nawet nas pewnie ukarzą ale na dłuższą metę nabiorą szacunku i dwa razy pomyślą zanim zrobią nam coś głupiego i narażą się się na cale tony papierkowej roboty. Często samookaleczenie jest najlepszym sposobem rozstrzygnięcia jakiegoś sporu gdy na przykład ktoś nam coś zarzuca a my nie mamy możliwości wyjaśnienia sprawy przy pomocy niebezpiecznych narzędzi. Wtedy chlastamy a nasz adwersarz żeby zachować twarz powinien zrobić to samo. Następnym razem mający do nas jakieś wonty zastanowi się.

Reasumując: przy niewielkim nakładzie sił i środków umiejętnie okaleczając się mamy całą masę korzyści, których nie sposób osiągnąć inaczej. No dobrze- powiecie -wiemy już dlaczego samookaleczeń dopuszczają się przestępcy ale dlaczego robi to na przykład prokurator? Otóż dokładnie z tych samych powodów co grypsiarze, zwłaszcza gdy należy do wyjątkowo bezwzględnego gangu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz