Szukaj na tym blogu

niedziela, 3 stycznia 2021

Beresteczko pow. Horochów: 30 grudnia 1943 r. rozpoczął się napad upowców, który trwał dwie doby

 

Beresteczko, miasteczko, siedziba gminy, 1938 r.
Kościół pw. Św. Trójcy wystawiony w latach 1711-1733, barokowy.
Obecnie w ruinie. Fot. Franciszek Mączak. Ze zbiorów Sławomira Mączaka



Beresteczko, gmina Beresteczko – miasto zamieszkane w 60 proc. przez Ukraińców, a także Żydów (do likwidacji getta w 1942 r.) oraz kilkadziesiąt rodzin polskich. 30 grudnia 1943 r. rozpoczął się napad upowców, który trwał dwie doby, lecz został odparty przez samoobronę. Zginęło tylko kilku Polaków. Czesława Bublińska z dwojgiem dzieci ocalała, przechowana przez położną – Ukrainkę. W styczniu 1944 r. wraz z ewakuującymi się Niemcami wyjechała ludność polska, w Beresteczku pozostało 5 osób. Upowcy opanowali miasteczko i poszukiwali ukrywających się Polaków. Według informacji zebranych przez A. Zawilskiego, czworo z nich uratowało się dzięki pomocy ze strony Ukraińców. Honoratę Andrzejewską i jej siostrzenicę znajomi Ukraińcy przeprowadzili nocą do Radziechowa (woj. tarnopolskie). Pracownikiem magistratu Sawickim oraz jego chorą żoną chwilowo zaopiekował się kolega z pracy, Ukrainiec Maudak, po czym zaprowadził ich do prawosławnego proboszcza, Iwana Mikolskiego. Ten „zaaranżował wyjazd z Najświętszym Sakramentem do umierającego. Sawicki był furmanem, a żona leżała ukryta w saniach. Tak dojechali do Radziechowa”. Duchowny ukraiński, który jeszcze przed wojną utrzymywał wzorowe stosunki z proboszczem katolickim, ks. Jerzym Zwolińskim, nie dopuścił też do spalenia przez banderowców zabytkowego kościoła św. Walentego. „Przekonywał, że święty Walenty pomaga cierpiącym na padaczkę, iż nie odróżnia on pod tym względem ani Ruskich, ani Polaków, czy też katolików i prawosławnych”.

Źródło: Relacja Haliny z Saleckich Wilczek, [w:] Śladami ludobójstwa na Wołyniu, oprac. L. Karłowicz, L. Popek, Lublin 1998, s. 41; A. Zawilski, Znów ożywają kurhany..., s. 261.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz