Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 22 września 2014

Niemiecki wywiad na tropie tureckiej bomby atomowej


Według dziennika „Die Welt” powołującego się na Federalną Służbę Wywiadu Turcy uruchomili program jądrowy. Strasznie to oburzyło Niemców gdyż jak twierdzą stanowi to groźbę „wyścigu zbrojeń w regionie” a tego właśnie nasi miłujący pokój sąsiedzi bardzo ale to bardzo nie lubią. Sami Turcy oczywiście gorliwie zaprzeczają jakoby nawet myśleli o posiadaniu bomby atomowej co nie przeszkodziło im nabyć wirówek potrzebnych do wzbogacania uranu od bratniego, islamskiego Pakistanu.
Po co Ankarze ładunki nuklearne? Ano chociażby po to aby jakiś Żyrinowski czy inny syn Rosjanki i prawnika nie mógł Turkom grozić, że ich zmiecie z powierzchni ziemi atakiem jądrowym. Po to także aby Putin nie mówił, że w dwa dni zrealizuje marzenie Dostojewskiego i prawosławni zajmą Stambuł bywszyj Konstantynopol.
Z Turkami w ogóle Rosjanie maja zgryz i to od czasów carycy Katarzyny, która rozpoczęła systematyczne niszczenie Imperium Ottomańskiego. Ideologiczne uzasadnienie parcia w tym kierunku możemy znaleźć w „Dzienniku pisarza” Dostojewskiego z czasów wojny rosyjsko-tureckiej, który z piana na ustach gromił zdradziecki Zachód uniemożliwiający wskrzeszenie Bizancjum pod berłem carów.
Putinowi też nie wyszło z Turkami, można by zaryzykować twierdzenie, że utrzymanie się premiera a teraz prezydenta Erdogana u władzy to największa klęska Rosjan ostatnimi czasy. A przecież działali według najlepszych wzorów sprawdzonych w Rumunii i na Ukrainie: najpierw burzy się lud, potem jakaś setka protestujących ginie i władza musi paść. W Turcji nie udało się zrealizować tego scenariusza gdyż co prawda demonstrantów na placu Taksim było sporo ale niewielu zginęło. Być może dlatego, że Erdogan w przeciwieństwie do Ceausescu i Janukowycza zdążył przeprowadzić na czas czystki w policji i służbach. Teraz to jedyne państwo, które może cokolwiek zrobić Rosji na przykład zbuntować i wspomóc ludy tiurskie mieszkające od Krymu po Sinkiang
Cóż to wszystko jednak obchodzi Niemców? Okazuje się, że jednak sporo. Fakt, że to oni podnieśli raban o turecka bombę atomową świadczy, że współpracują z Rosjanami ściślej niż by się wydawało. Putinowi nijak ganić Turków za nuklearne zbrojenia skoro sam grozi wszystkim dookoła wysłaniem w Kosmos. Co innego jego przyjaciele z Berlina, znani pacyfiści i przeciwnicy rozkręcania spirali zbrojeń. A swoją drogą szkoda, że Polska nie idzie w ślady Turcji.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz