![](https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/c/c9/Lubia%C5%A1o%C5%AD%2C_Rynak%2C_Pijarski._%D0%9B%D1%8E%D0%B1%D1%8F%D1%88%D0%BE%D1%9E%2C_%D0%A0%D1%8B%D0%BD%D0%B0%D0%BA%2C_%D0%9F%D1%96%D1%8F%D1%80%D1%81%D0%BA%D1%96_%28S._Bochnig%2C_1929%29.jpg)
Budynek konwentu pijarów w Lubieszowie.
Lubieszów, gmina Lubieszów – miasteczko żydowsko-ukraińskie; Polacy stanowili 10 proc. 9 listopada 1943 r. upowcy wymordowali ok. 200 Polaków. O kilku uratowanych osobach pisze Antoni Małyszczycki: „W tych strasznych godzinach miejscowa Ukrainka Zofi a Widmuk przygarnęła naszą matkę i siostrę, ukrywając je na strychu. Potem wyszła przed dom i nadchodzącym bandytom, którzy pytali, czy nie ma u niej Polaków, odpowiedziała, że nikogo nie ma. Ryzykowała życiem. [...] Sąsiad nasz, Ukrainiec Andrij, w czasie palenia Polaków w Lubieszowie przechował w beczce matkę naszego kolegi, Władysława Knysza, późniejszego podpułkownika WP. Uniknęła w ten sposób strasznej śmierci. A człowiek ten narażał życie nie tylko swoje, ale i ca- łej swojej rodziny. [...] Z płonącego budynku, w którym nacjonaliści zamknęli oko- ło dwustu Polaków, udało się wyskoczyć i ocaleć tylko jednej osobie – Przastkowi. Z raną postrzałową brzucha dotarł do odległej o parę kilometrów wioski Prochody, gdzie udzielił mu pomocy Ukrainiec – Puhacz. Doczekawszy nocy, przewiózł rannego parę dziesiątków kilometrów do oddziału polskich parytyzantów stacjonujących koło Kanału Królewskiego”. Jan Przastek, zawiadowca stacji kolejowej, po wojnie osiadł w Szczecinie.
Źródło: A. Małyszczycki, Odpowiadam na apel, [w:] Bracia zza Buga..., s. 86–87.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz