Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 30 marca 2020

Zaraza roku szczura (6) O teoriach spiskowych czyli brzytwa Ockhama

Historycy, którzy zajmą się zarazą roku szczura będą przede wszystkim dociekać przyczyn epidemii. Najbardziej rozpowszechnioną koncepcją dotycząca genezy epidemii jest przeniesienie się koronawirusa z nietoperzy na ludzi na skutek spożywania zupy z latających ssaków. Według chińskiej agencji prasowej Xinhua doszło do tego nie bezpośrednio a poprzez łuskowce, ssaki pokryte łuskami stanowiące rarytas chińskiej kuchni. Miałoby o tym świadczyć podobieństwo genomów koronawirusa występującego u łuskowców i ludzi. Żadna z tych teorii być może prawdziwych nie została potwierdzona naukowo.

Wyjaśnień mniej lub bardziej niedorzecznych już teraz jest co niemiara. Przede wszystkim mnożą sie teorie spiskowe według których koronawirus jest bronią biologiczną wyprodukowaną w jakimś naukowym ośrodku. Oficer izraelskiego wywiadu Dany Shoham jeszcze w lipcu 2019 opublikował informacje o tajnym laboratorium w Wuhan gdzie wyprodukowano nie tylko koronawirusa ale także ARS, ptasią grypę i Ebolę. 26 stycznia rewelacje Shohama, który jest także mikrobiologiem pojawiły się na łamach "The Washington Post". Na zasadzie lustrzanego powstała i zyskała ogromną popularność właściwie identyczna koncepcja w myśl której wszystkie możliwe zarazy XXI wieku powstały w laboratoriach amerykańskich. W USA ta pogłoska krąży ona w dwóch wersjach: w jednej zarazę wymyślili republikanie aby wykończyć demokratów a w drugiej demokraci aby zniszczyć republikanów z prezydentem Trumpem na czele. Z kolei Dean Koontz w swojej uważanej przez wielu czytelników za proroczą książce "Oczy ciemności" z 1989 roku zwrócił uwagę na Rosjan, którzy stworzyli straszliwego wirusa o nazwie Gorki 400 zabijającego każdego zarażonego w ciągu doby.

Wszystkie te koncepcje oparte są o dwie przesłanki- pierwszą jest niewątpliwy fakt, że rozwój genetyki rzeczywiści umożliwia wyprodukowanie czegoś podobnego. Drugą założenie, że coś równie toksycznego nie mogło samo z siebie powstać w naturze. Trudno z tym sie zgodzić. Po pierwsze po co komu broń, która może być obosieczna gdyż epidemię stosunkowo łatwo jest wywołać ale trudno nad nią zapanować. Byłaby to sytuacja analogiczna do użycia gazów trujących w czasie I wojny gdy zmiana kierunku wiatru powodowała równe straty po obu stronach. Po drugie co to za broń, która nie zabija ludzi stosunkowo młodych a więc żołnierzy tylko eliminuje osoby chore i starsze a więc bezużyteczne z punktu widzenia wysiłku wojskowego. Łatwo też sfalsyfikować twierdzenia, że zjadliwość koronawirusa nie może być dziełem natury. Wystarczy przypomnieć średniowieczne epidemie dżumy, której zarazki zabijały prawie 100 procent zakażonych a nie tylko 2 procenty jak koronawirus.

Ilość teorii spiskowych będzie jednak rosła ponieważ ich celem jest udzielenie odpowiedzi na proste pytanie: Kto jest winien? Lista winowajców może być bardzo długa i obejmować nie tylko rządy ale międzynarodowe koncerny farmaceutyczne, które stworzyły i wypuściły wirusa aby zarabiać krocie na jego zwalczaniu. Tak przynajmniej juz na początku stycznia ogłosili antyszczepionkowcy. Niektórzy z nich wskazują na Billa Gatesa tak jakby wprowadzony przez niego system operacyjny nie był wystarczającym nieszczęściem dla ludzkości. Fakt, że koronawirus zabija głownie osoby starsze i przewlekle chore stanowi podstawę teorii, że rządy państw świadomie zaraziły koronawirusem swoje społeczeństwa aby pozbyć sie nieproduktywnych a wymagających kosztownej opieki medycznej.

Przytoczyłem te wszystkie teorie z kronikarskiego obowiązku. Nie będę nawet próbował dociekać przyczyn zarazy lecz zgodnie z zasadą brzytwy Ockhama ograniczę się do najbardziej oczywistego wyjaśnienia. Otóż podobnie jak w epidemiach dżumy wyludniających Europę w czasach średniowiecza źródłem są Chiny gdzie zarazki w jakiś sposób przeniosły się ze zwierząt na ludzi. Rozwój epidemii jest w znacznej mierze spowodowany błędami chińskich władz, które długo ukrywały stan faktyczny zarówno przed własnym społeczeństwem jak i przed społecznością międzynarodową. Tak przynajmniej twierdzi rząd Tajwanu, który jeszcze w grudniu 2019 informował Światową Organizację Zdrowia o zagrożeniu epidemią. Ostrzeżenie zostało jednak zignorowane z powodu presji Państwa Środka co uniemożliwiło innym państwom na przygotowanie się do epidemii w przeciwieństwie do Tajwanu gdzie ilość zachorowań jest najniższa na świecie w stosunku do liczby mieszkańców.

Oczywiście Światowa Organizacja Zdrowia ma także swoje niezaprzeczalne osiągnięcia. Oto 11 lutego dowiedzieliśmy się, że nie istnieje żaden "wirus chiński" czy też "wirus Wuhan" ale COVID-19. Zapytacie skąd ta nazwa, to proste: "co" to korona, "vi" to wirus, "d" to disease a 19 to rok pojawienia się wirusa. Tedros Adhanom Ghebreyesus, dyrektor Światowej Organizacji Zdrowia wyjaśnił też, że wybrano tę nazwę aby "nie etykietowała określonego kraju".




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz