Szukaj na tym blogu

sobota, 16 maja 2020

Generał Tadeusz Rozwadowski o Józefie Piłsudskim (fragment niepublikowanej powieści)


90 lat temu zmarł gen. Tadeusz Rozwadowski, współautor zwycięstwa ...



Na początku 1916 roku udzielono i dymisji z wojska i mogłem już tylko bezradnie się przyglądać jak gromada błaznów z generalskimi epoletami przegrywa wojnę. Zawsze ci dyletanci u władzy, z jednym z nich właśnie rozmawiałem. Piłsudski, Wódz Naczelny, kompletny dyletant naczytał się o wojnie prowadzonej prawie sto lat temu w zupełnie innych warunkach i ubrdał sobie, że jeśli chodzi o wojskowość to wszystkie rozumy pojadł. 

Piłsudski, Bonaparte Partacz to cała historia. Po zwolnieniu mnie z austro- węgierskiego wojska w 1916 w nagrodę za zwycięstwo pod Gorlicami doradcy najjaśniejszego pana przypomnieli sobie o mnie w październiku 1918 roku szefem sztabu generalnego armii polskiej. Typowa austo- węgierska operetka, ponieważ nie było ani armii polskiej ani tym bardziej sztabu. Zresztą cała ta monarchia waliła się w gruzy. Jednak dla mnie to była pewna szansa. Z Radą Regencyjna utworzona przez Niemców współpracowałem o samego początku, ciekawe, że wszyscy uważali ich za niemieckich lokai podczas gdy w całym polskim społeczeństwie trudno byłoby znaleźć osoby bardziej nienawidzące Niemców. Dla mnie ich polityka była całkowicie słuszna mimo, ze nie mieli właściwie wpływu na nic. Jednak gdy Niemcy przegrali wojnę ich obecność była jak znalazł. Na stanowisku szefa nieistniejącego sztabu nieistniejącej armii razem z moim niezastąpionym zastępcą pułkownikiem Zagórskim wykonałem ogromną pracę. Zagórski z którym rozumiem się bez słów ma jednak jedną zagwozdkę -Piłsudskiego. Powiedział mi, że to niepoważne aby wykonywać rozkazy Naczelnego Wodza, któremu kiedyś jako oficer c.k. wywiadu wypłacał pieniądze za działalność agenturalną. Tłumaczyłem mu, żeby się tym specjalnie nie chwalił a Piłsudski i jego ludzie działali przeciwko naszemu wrogowi -Rosji. 

Odpowiedział, że to była hucpa jakich mało, dostarczane dane okazywały się nic nie warte. Piłsudski miał twierdzić, że posiada rozgałęzioną konspiracyjną organizację i tysiące ludzi na swoje rozkazy czekających tylko na wkroczenia kompanii kadrowej do Królestwa. Wszystko to było fikcją. -Może to i lepiej- zaoponowałem. Twój ówczesny szef pułkownik Redl okazał się i tak agentem rosyjskiej ochrany, gdybyście dostali jakiekolwiek sensowne dane Rosjanie zlikwidowali by wielu polskich patriotów. Nie wiem czy go przekonałem gdyż zaczął opowiadać o utworzeniu Komendy Legionów, którą właściwie kierował a Piłsudski w praktyce stał się jego podwładnym. Twierdził, że już w 1915 proponował aresztowanie Piłsudskiego za niewykonywanie rozkazów. 

W parę tygodniu razem z moimi współpracownikami zorganizowaliśmy sztab, ministerstwo spraw wojskowych i organizacyjne podstawy artylerii, kawalerii, piechoty a nawet marynarki wojennej. Pozostało tylko szybko przeprowadzić powszechną mobilizację i można było z niczego stworzyć regularną armię. Dla takiego dyletanta wojskowego jak Piłsudski nie było to wcale oczywiste. 10 listopada przyjechał do Warszawy. Rada Regencyjna mianowała go Naczelnikiem Państwa i w sprawie wojska do niego ale ostanie słowo należało do kogoś kto o wojskowości miał pojęcie nader mgliste. Przez parę dni prowadziliśmy twarde rozmowy w trakcie których parokrotnie proponowałem swoja dymisję. Oczywiście twierdził, że jej nie przyjmie, nie był taki głupi żeby na siebie brać całą odpowiedzialność. Przynajmniej w jednej rzeczy się zgadzaliśmy, że głównym wrogiem, który zrobi wszystko by nas pozbawić nie podległości jest Rosja. Tutaj nie było dyskusji ale już co do organizacji wojska to było typowa gadanina dyletanta z fachowcem. Tłumaczyłem mu cierpliwie, że na pokonanie Rosji mamy jedynie szanse dysponując regularna armią z poboru, należało do niej powołać cała męską ludność z ziem Polskich. Tylko w ten sposób można by pokonać Rosjan, Niemców, Ukraińców i Czechów. Piłsudski stroszył wąsiska, kręcił głową i twierdził, że należy tworzyć armię ochotniczą a głównym rodzajem broni miała być kawaleria. Zgłosi sie wtedy najbardziej świadoma i nastawiona patriotycznie z młodzież dużych miast. Chłopów, którzy są jedynie polskojęzyczna masą nie da się powołać a nawet gdyby to nie będą walczyć tylko dezerterować na potęgę. odpowiedziałem mu wtedy, że właśnie dlatego należy przeprowadzić masowy pobór, żeby w wojsku z tej masy zrobić świadomych o co walczą Polaków. W końcu od czego są oficerowie i kapelani, zresztą należałoby też powołać tak jak to zrobili Niemcy korpus oficerów oświatowych. W ten sposób powstałaby milionowa armia o wysokim morale gdyż ochotników w najlepszym razie będzie dziesięć razy mniej. Zresztą ochotników też trzeba przeszkolić a jest to wbrew pozorom znacznie trudniejsze niż w przypadku żołnierza z poboru. Oczywiście tą przyszłą armia to nie mogą być jacyś kosynierzy czy pospolite ruszenia ale nowoczesne dobrze uzbrojone wojsko. Bonaparte partacz słuchał, kiwał głową, palił papierosy ale porozumieć się z nim nijak nie można było. W końcu nadarzyła się okazja dzięki której mogliśmy się rozstać ku obopólnej zgodzie. 







7 komentarzy:

  1. Witam. Zaciekawił mnie fragment. Czy można dotrzeć do szerszego opracowania? Z narodowym pozdrowieniem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można , ale podaj to pozdrowienie bo musi być arcyciekawe.

      Usuń
    2. Szczęść Boże. To jedno z polskich. Dużo tego. :)

      Usuń
  2. Tak, syndrom Bolka w Polsce jest powszechny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jedynie prawda jest ciekawa
    Smutne ze zaklamuja historie
    Ile tych falszywych bohaterow mamy

    OdpowiedzUsuń
  4. Zakłamywanie historii od wieków;Piłsudski niezasłużenie wynoszony na piedestały.Twórcą Bitwy Warszawskiej był Rozwadowski.Do kiedy tak będzie...

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie jest źródło tego tekstu? Proszę podać źródło historyczne i gdzie mogę znalwść kopię.

    OdpowiedzUsuń