Szukaj na tym blogu

niedziela, 25 maja 2014

Majówka w piekle



Staram się trzymać zasady de mortuis nihil nisi bene lecz niekiedy się nie da tak jak po informacji o śmierci generała Jaruzelskiego. Przede wszystkim dlatego, że znajduje się on teraz w najniższym kręgu piekła obok innych zdrajców. Zmarły zdradził swoją ojczyznę i rodzinę. Przystał do tych, którzy celem było zniszczenie niepodległej Polski. Będąc w wojsku donosił na swoich kolegów dzięki czemu zrobił błyskotliwa karierę. W 1968 roku usunął z armii wszystkich tych, którzy go kiedyś promowali. W 1970 podległe mu jednostki urządziły krwawa łaźnię na Wybrzeżu. Gdy w Polsce pojawiła się Solidarność błagał radzieckich towarzyszy o interwencję, ci jednak kategorycznie nakazali mu samemu zaprowadzić porządek co też zrobił.
Dyskusja na temat Jaruzelskiego świadczy, że Polacy- a zwłaszcza ci najmłodsi nie mają zielonego pojęcia o najnowszej historii. Nadal rozpowszechnia się absurdalny mit, że wprowadzenie stanu wojennego było ratunkiem przed interwencją radziecką. Prawda jest taka, że istniał cały szereg przyczyn dla których rosyjska interwencja w Polsce była niemożliwa. Oczywiście istniała „doktryna Breżniewa” zakładająca interwencję w krajach satelickich, próbujących uciec spod sowieckiej kurateli. Należy jednaj pamiętać o sytuacji Związku Radzieckiego, który wtedy na dobre ugrzązł w Afganistanie a sowiecka doktryna wojenna wykluczała możliwość walki na dwóch frontach równocześnie. Ogromny, betonowy blok wiszący nad nami od wschodu był wewnętrznie pusty i popękany. Przypomnę tylko, że w rok po rozgromieniu Solidarności zmarł Leonid Breżniew co zapoczątkowało całkowitą erozję systemu sowieckiego.
Żeby było śmieszniej usprawiedliwia się wprowadzenie stanu wojennego ratowaniem gospodarki. Komunistyczna propaganda do znudzenia pokazywała strajkujących robotników z komentarzem o niszczeniu gospodarki. Dowcip polega na tym, że większość unieruchomionych w wyniku protestów zakładów i tak była nierentowna w warunkach absurdalnej, planowej gospodarki. Po wprowadzeniu stanu wojennego generał Jaruzelski miał całkowitą swobodę manewru ze strony sowieckiej. W przeciwieństwie jednak od Pinocheta okazał się być tępym trepem i nie przeprowadził nawet ograniczonych reform gospodarczych. Kraj pogrążył się w marazmie a ludzie zmuszeni byli funkcjonować w warunkach księżycowej „ekonomiki”. Gdy gospodarka stała się już kompletnie niewydolna komuniści posadzili przy swoim stole w Magdalence stłamszoną i naszpikowaną agenturą opozycję. Wylano morze farby drukarskiej aby udowodnić, że układ okrągłego stołu był ogromnym sukcesem i wręcz koniecznością dziejową. W rzeczywistości efektem tego paktu są chore układy funkcjonujące w najlepsze do dzisiaj w każdej dziedzinie życia społecznego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz