Szukaj na tym blogu

niedziela, 14 listopada 2010

Wyznawcy kondona wpadli na kolejny głupi pomysł

Wyznawcy kondona wpadli na kolejny głupi pomysł. W nakręconym przez nich spocie można zobaczyć Adolfa H. mającego pożycie z kobietą po czym pojawia się napis: AIDS to masowy morderca. Chroń się.
 Niestety ma się to tak do historii jak twierdzenia rosyjskich propagandystów dotyczące wybuchu II wojny światowej. Tajny, amerykański raport dotyczący życia seksualnego przywódców państw w czasie II wojny światowej zarzuca Adolfowi H. dość paskudne zachowania o charakterze sado-maso. Ze względu na brak źródeł trudno też udowodnić, że  był on czynnym homoseksualistą. Jedno nie ulega wątpliwości- relacje wodza tysiącletniej Rzeszy z kobietami były oględnie mówiąc dziwne. Jego siostrzenica Angela ( Geli) Raubal popełniła samobójstwo nie wytrzymując amorów wujaszka. Samobójstwo próbowała popełnić także Ewa Braun trzymana przez Fuehrera w złotej klatce. Zwierzała się też, że z Hitlera jako mężczyzny nie mam nic.
Moim zdaniem spot przeciwko AIDS powinien wyglądać zupełnie inaczej. Powinniśmy na nim obejrzeć Hitlera i jego faworytów: architekta i ministra uzbrojenia Rzeczy Alberta Speera oraz wodza Hitlerjugend Baldura von Schiracha.  Mógłby także wystąpić przywódca S.A. Ernst Roehm, w wersji dla dorosłych warto by pokazać scenę homoseksualnej orgii S.A.- manów z filmu Zmierzch Bogów Lucchino Viscontiego. Dobrze byłoby nawiązać do czasów współczesnych przytaczając wypowiedź lidera neonazistów Aktions front der Nationalsozialisten, Michaela Kuhnema, który stwierdził  że nazizm opiera się na miłości towarzyszy a stosunki seksualne wzmacniają jedność grupy. Pod koniec na ekranie widać ogromną różową swastykę i napis: homoseksualizm=faszyzm=Aids.

Przeczytaj także:
Bezdomny Polak zamordował sodomitę http://adamkuz.blogspot.com/2010/11/bezdomny-polak-zamordowa-sodomite.html
Brutale z policji http://adamkuz.blogspot.com/2010/11/brutale-z-policji.html
Robactwo żre Bitwę pod Grunwaldem http://adamkuz.blogspot.com/2010/11/robactwo-zre-bitwe-pod-grunwaldem.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz