Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 22 listopada 2010

Życie w wychodku

Po wyborach samorządowych wszyscy na serio rozważają co z nich wynika. Moim zdaniem nic bo niby jak zinterpretować sytuację w której w jednym z miast wygrał notoryczny złodziej nie wychodzący z sądu, w innym gwałciciel a w jeszcze w innym pijaczyna, który nawet do sądu nie poszedł trzeźwy. O stolicy gdzie rządzić nadal będzie roześmiana kretynka-bufetowa szkoda nawet gadać. Wszystkie te przypadki świadczą o całkowitej degeneracji polskiego życia politycznego gdzie kryterium nawet nie moralności ale elementarnej przyzwoitości przestało obowiązywać.
Kiedyś dawno w podobnej sytuacji Józef Piłsudski wycofał się z życia publicznego oświadczając, że musi poczekać aż się ten burdel własnym smrodem udusi. Dzisiaj nie pozostaje nic innego jak cierpliwie czekać aż większość społeczeństwa nie zechce jak to mawiał Komendant żyć w wychodku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz