Szukaj na tym blogu

czwartek, 6 stycznia 2011

Wycofać się spod Hindukuszu

Osobiście jestem zwolennikiem zwalczania islamistów w powietrzu, lądzie i na morzu wszystkimi dostępnymi środkami. Amerykanie robią to jednak w sposób nie dający szans na wygraną powtarzając wszystkie błędy znad Mekongu. Teraz wpadli na pomysł afganizacji wojny poprzez większe zaangażowanie tubylców. Skończy się identycznie jak kiedyś wietnamizacja. Znowu będziemy oglądać rejteradę helikopterami z dachu ambasady.
Obama haniebnie wystawił nas wycofując się z projektu tarczy antyrakietowej. Amerykanie pozostawili nas na pastwę Rosji współpracującej z Niemcami nie zyskując nic w zamian. W tej sytuacji powinniśmy byli natychmiast wycofać się spod Hindukuszu, odwołać ambasadora w Waszyngtonie i wprowadzić wizy dla Jankesów. Tymczasem nieudolny rząd postąpił dokładnie odwrotnie. Pokornie wysłuchaliśmy frazesów o przyjaźni polsko-amerykańskiej w wykonaniu Joe Bidena po czym podpisano umowę przedłużającą nasz pobyt w Afganistanie.
Ale to jeszcze nie koniec idiotyzmów w wykonaniu nieudolnej ekipy Tuska. W trakcie kampanii wyborczej Komorowski oświadczył, że będziemy wycofywać się z Afganistanu co momentalnie doprowadziło do nasilenia ataków talibów na wojska polskie. Kalkulacja islamistów była oczywista: skoro zapowiadają odejście to należy sprawić wrażenie, że to rejterada spowodowana stratami.  Całą operację ewakuacji należy uskutecznić zupełnie inaczej: przeprowadzić kilka spektakularnych akcji a następnie z podniesionym czołem zostawić cały ten bałagan wiarołomnym sojusznikom.
Przeczytaj także:

Polska armia praktycznie przestała istnieć http://adamkuz.blogspot.com/2010/10/polska-armia-praktycznie-przestaa.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz