Powtarzanie bredni rosyjskiej propagandy jest wyjątkowo podłe. Najpierw miał być winien pilot, który miał aż cztery razy podchodzić do lądowania mimo ostrzeżeń wieży kontrolnej. Potem próbowano zwalić wszystko z poległego prezydenta. Obie te wersje są nieprawdopodobne według zapisów czarnej skrzynki ale poszły w świat a wymysły ludzi Putina powtarza u nas cały klangor gęgaczy. Z kolei zwrócenie uwagi na ewidentne zaniedbania na lotnisku pod Smoleńskiem to oczywiście teorie spiskowe, których aż strach słuchać. Tymczasem wina zdaje się leżeć po stronie rosyjskiej. Najpierw zwinięto system naprowadzania przed przylotem polskiego prezydenta, brakło nawet żarówek. Po katastrofie przez ponad 10 minut nie podjęto żadnej akcji podając nawet fałszywie czas wypadku. Dziwna była historia czarnych skrzynek a jeszcze bardziej zdumiewające jest śledztwo praktycznie wyłączające stronę polską.
Teza o celowym zamachu wydaje się mało prawdopodobna jednak gdy gdziekolwiek na świecie spada samolot to taką możliwość rozważa. Wszędzie tylko nie u nas, wszyscy boją się nawet o tym pomyśleć ze strachu powtarzając do znudzenia mantrę o niekompetentnym pilocie, nieodpowiedzialnym prezydencie i pijanym generale. Przecież taka możliwość po wypadku na terenie państwa, które nadal skrytobójczo morduje swoich przeciwników (jak na przykład Litwinienkę) przynajmniej powinna być brana pod uwagę. Szczytem wszystkiego jest raport MAK zawierające jawne kłamstwa. Ciekawe czy można nas jeszcze bardziej upodlić?
Przeczytaj także:
Spotkanie z rodzinami ofiar w ruskim stylu http://adamkuz.blogspot.com/2010/12/spotkanie-z-rodzinami-ofiar-w-ruskim.html
Edmund Klich wyjaśnił przyczyny katastrofy smoleńskiej http://adamkuz.blogspot.com/2010/12/edmund-klich-wyjasni-przyczyny.html
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz