Strach się bać, w Giewu bije po oczach nagłówek: Z nożem na Jana Dworaka, szefa KRRiT. Z prasowej notki możemy się dowiedzieć o szczegółach tej mrożącej krew w żyłach zbrodni inspirowanej długotrwałą kampanią nienawiści przeciwko Platformie Obywatelskiej i niezależnym mediom. Czyta się to jak prawdziwy kryminał. Oto tajemnicza kobieta z nożem od dawna nalega na spotkanie z panem Dworakiem, gdy ten tknięty jakimś przeczuciem odmawia fanatyczka siłą wdziera się do siedziby KRRiT. Na szczęście dla wolnych i niezależnych mediów pod gabinetem czatuje wierna sekretarka, która własną piersią niczym Rejtan zasłoniła wejście niewątpliwie ratując swojemu szefowi życie. Terrorystka nie daje jednak za wygraną, nie mogąc zrealizować aktu przemocy fizycznej decyduje się na symboliczny: wyciąga flamaster i pisze obraźliwe słowa pod adresem Dworaka. To było straszne, wszyscy jesteśmy w szoku- powiedziała dziennikarzom anonimowa informatorka z biura KRRiT. Na szczęście zjawiła się policja, która aresztowała flamastrową terrorystkę po to aby po udzieleniu niezbędnych wyjaśnień wypuścić ja na wolność. Trudno się oprzeć wrażeniu, że któraś z policyjnych służb zawiodła. Na szczęście czujni dziennikarze z GW nadali bieg sprawie uświadamiając społeczeństwu skąd nadchodzi zagrożenie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz